Przykład Japonii
2011/05/11 2 Comments
Wiele razy patrząc na to co dzieje się w naszym kościele po ogłoszeniu wspólnego lunchu, zastanawiam się czy to jest możliwe aby ludzie mogli nie wyścigiwać się w kolejce do stołu, nie zajmować najlepszych miejsc, wkładać na talerz tak aby inni mogli chociaż spróbować kilka potraw, itd.? Wydaje mi się że kościół kierujący się ponoć miłością do Boga i bliźniego powinien wyróżniać się spośród innych społeczności właśnie tym że ludzie troszczą się jeden o drugiego. Tymczasem nie słyszę sprawozdań telewizyjnych ani nie czytam w gazetach o takim zjawisku, natomiast tyle ludzi mówi o Japonii która stała się przykładem dla całego świat po wielkim nieszczęściu które spotkało ich kraj. Cz moglibyśmy się nauczyć chociaż kilku rzeczy od ludzi, którzy właściwie godni są podziwu?
To zdjęcie przedstawia rozszczepioną drogę Great Kanto Highway w Japonii po niedawnym trzęsieniu ziemi (tsunami).
Ta sama droga tylko 6 dni później; tak jakby nic się tutaj nie stało.
Można się nauczyć wiele rzeczy patrząc na to jak Japończycy odbudowują swoje życie po trzęsieniu ziemi, ale chyba jeszcze więcej można się nauczyć z ich wysokiej kultury. A szczególnie myślę tu o ludziach którzy uważają się za dzieci Boże.
Spokój
Nie oglądaliśmy ani jednego obrazka na którym ktoś załamywał ręce lub rozpacza.
Godność
Wszędzie było widać zdyscyplinowane kolejki po wodę lub artykuły spożywcze. Nie było słychać ani jednego szorstkiego słowa lub nieodpowiedniego gestu.
Profesjonalizm
Budynki się chwiały, ale nie upadły.
Wyrozumiałość
Ludzie kupowali tylko tyle ile potrzebowali na bieżący dzień. Dlatego nie zabrakło dla nikogo.
Porządek
Nie było kradzieży w niezabezpieczonych sklepach. Nie było trąbienia, wyprzedzania ani wymuszania pierwszeństwa na ulicach.
Poświęcenie
50 pracowników pozostało przy promieniującym reaktorze aby pompować wodę z morza do ochłodzenia go. Czy ktoś myślał wtedy o zapłacie. Są to współcześni samuraje.
Uczuleni na krzywdę
Restauracje obniżają ceny, aby każdy mógł coś zjeść. Nikt nie kradnie pieniędzy z rozbitych automatów. Silniejsi opiekują się słabszymi.
Przygotowanie
Zarówno dorośli jak i dzieci wiedzieli dokładnie co robić.
Media
Nie było głupich reportaży. Tylko zachowanie pełnej godności każdego człowieka.
Uczciwość
Kiedy zabrakło prądu, ludzie odłożyli towary na półki i w ciszy opuścili sklep.
Ta ostatnia cecha stoi w potwornym kontraście z wydarzeniami w Nowej Zelandii. W ostatnie święta system komputerowy otworzył sklepy Pak ’n Save i włączył światła, bo nikt nie poinformował go że w Wielki Piątek sklep ma być zamknięty. Zanim przyjechała policja powiadomiona przez ludzi którzy widzieli co się dzieje, wielu ludzi opuszczało sklep z wyładowanymi wózkami lub parking z naładowanymi samochodami. Tylko kilka osób stało w kolejce do zapłacenia za towary.
Co za przykry obraz naszego kościoła i co za wspaniały obraz narodu japońskiego.
Pozdrawiam panie Cezary,
uwazam ze,ten artykul powinien znalezc sie w naszym koscielnym biuletynie,
pozdrawiam
zyczliwy
Dziekuję za pomysł! Zaproponuję mojej siostrze aby uczyniła to w naszym biuletynie w Dandenong. A jeśli ktoś to zechce umieścić w innych środkach masowego przekazu, nie mam żadnych zastrzeżeń. Zresztą wszystko co jest na tym forum można kopiować i rozpowszechniać, proszę tylko aby nie wyrywać z kontekstu i przy kopiowaniu większych części lub w całości podać źródło (np. https://closer2truth.org/2011/05/11/przyklad-japonii/) i czas kopiowania (niektóre materiały mogą się nieco zmieniać, taki jest internet). Z poszanowaniem, CezaryN