Wiersze Andrzeja (1)

Poniżej przedstawiam kilka wierszy mojego kolegi Andrzeja.  Pierwszy wiersz przypomina że praca dla Pana a urząd w kościele to dwie różne rzeczy.  Drugi wiersz to refleksja nad wielkim ucztowaniem które często przynosi katastrofalne rezultaty.

PROŚBA

Matka

Mam dwóch synów wspaniałych

przez wszystkich w zborze szanowanych.

Ich na urzędy wybierzcie

oni sie nadają, mi wierzcie.

Zobaczcie ich wygląd — wspaniały,

ich żony na loterii los wygrały.

A jak Bogu są oddani, w misji zaangażowani.

Oni na ten urząd są najlepsi.

Niech sie ta wieść wkoło obwieści.

Więc ich wybierzcie,

oni się nadają, mi matce wierzcie.

Syn 1

Starszym zboru mnie wybierzcie.

Moja wiarę teraz zmierzcie.

Bo ja na pierwszego się nadaję

prawo kościelne i boże uznaję.

Nigdy w życiu nie paliłem,

kieliszka wódki nie wypiłem.

Jestem po prostu doskonały,

zawsze nienagannie ubrany.

Nigdy do zboru sie nie spóźniłem,

polecone zadania odrobiłem.

Wiecie jestem w misji zaangażowany,

bogu, bogu oddany.

Ja potrafię kierować,

ludzi w zborze zachować.

Wybierzcie mnie na starszego.

Nie ma nade mnie godniejszego

Co ten urząd może sprawować,

tak wielka pracę wykonać.

Moje hasło — boże prowadź do przystani

niechaj każdy idzie z nami.

Syn 2

Jako starszego diakona mnie wybierzcie.

Jestem znany w całym mieście.

Przez wszystkich szanowany.

Nie jak o… o… o… tamten Grzesiek dla odmiany.

Całe życie w tym zborze pracowałem.

Tymi rękami ten kościół zbudowałem.

Dbam o starszych no i dzieci.

Zrobię co Rada zleci.

Bo służyć chcę wam bracia kochani.

Od dziecka rosłem z wami.

Oto przed wami stoi,

który tego stanowiska się nie boi.

Po co szukać daleko,

mnie uwarzcie za godnego.

Niech szanowna Rada to rozważy

i stanowiskiem starszego diakona obdarzy.

przewodniczący Rady

Oczywiście że was znamy,

wasze zaangażowanie misyjne doceniamy.

Ale to jest kościół boży.

On myśli wyborcze ułoży.

Kogo Duch Święty na urząd powołuje,

ten służbę tę sprawuje.

Nie w naszym geście urzędy rozdawać,

czy obowiązki nadawać.

To wspaniale że chcecie pracować,

W zborze urzędy sprawować.

W modlitwie wszystko przemyślimy,

co Bóg odpowie to wam oznajmimy.

Idźcie do domu, tam poczekacie,

i wolę bożą niedługo poznacie.

Andrzej Tomasiuk • 2 maja 2012

UCZTA

Stoły stoją rozstawione,

I potrawy ustawione.

Muzyka głośno gra,

Zewsząd słychać ha, ha, ha .

Wszyscy dziś zabawę maja,

Różnych bogów wysławiają.

Są kamienne i drewniane,

Przy tym pięknie malowane.

Są ze srebra i ze złota,

Co wyszły spod dłuta i młota.

Radość wkoło promieniuje,

Bo król dzisiaj lud częstuje.

Chwalić bożków nie przestają,

Co raz inne strawy dają.

Tak zabawa sie rozwija,

Wszystkim czas wesoło mija.

Król pragnie wszystkich uraczyć,

Swoją chwałę zaznaczyć.

Karze by naczynia specjalne podano,

Wiec do skarbca wnet posłano.

Już naczynia złote niosą,

„Ostrożnie, królu” proszą.

„Bo one w świątyni bywały,

Przed bogiem Jahwe stały.”

Król z pogarda je ogłada,

Na ludzi wszystkich spogląda.

„Jahwe dla mnie nic znaczy,

Norduk bój zwycięstwem uraczy.

To moi bogowie zwyciężyli,

Tego Jahwe pogrążyli.

Wiec z jego talerza jemy,

I głośno sie śmiejemy.

A wiec dalej do zabawy,

Na bok teraz smutne sprawy.

Jedzmy pijmy i śpiewajmy,

Naszym bogom chwałę dajmy.”

Trunki nowe więc, podaja,

Do zabawy zachęcają.

Już muzyka tnie od ucha,

Śmiech salwami często bucha.

Na bok wszystkie troski,

Gości nas Baltazar boski.

A wiec dalej do zabawy,

A wiec dalej, dalej w tany.

Nic nikomu nie przeszkadza,

Że się czasem stół wywraca.

To śmiech tylko wywołuje,

Chwała temu co króluje.

Tak godziny mijają,

Ludzie bożki wychwalają.

Nagle muzyka ustaje,

Król z tronu swojego wstaje.

Śmiech na twarzach zamiera,

Strach serca rozdziera.

Bo ręka sie ukazuje,

I na ścianie coś maluje.

Jakieś słowa napisane,

To są rzeczy niesłychane,

Tak królowi zabawę przerwać,

Jego autorytet poderwać.

Król wszystkich uczonych wzywa,

Każdy na rozkaz przybywa.

„Kto mi ten napis wyłoży,

Temu sie nagrodę na ręce włoży.

W nagrodzie będę hojny,

Tylko by umysł był spokojny.”

Nikt napisu nie rozumie,

I wyłożyć go nie umie.

Król sie bardzo denerwuje,

I w magików się wpatruje.

„Jeśli mi tego nie odczytacie,

To się z katem spotkacie.”

Magowie bogów proszą o ratunek,

A w głowie szumi trunek.

Lecz nagle im myśl zajaśniała,

Jak odwrócić uwagę pana.

„Nie ma wśród nas Daniela,

Nasza rada bez znaczenia.

On przecież powiada,

Że tylko u Jahwe rada.

On z nim codziennie rozmawia,

On do niego przemawia.

Ciemne strony on rozjaśnia

I tajemnice wyjaśnia.”

Tak uwagę na Daniela skierowali,

Głowy swoje uratowali.

Król po Daniela posyła,

Przybywaj, nasz Pan ciebie wzywa.

Daniel przed królem staje,

Takie sprawozdanie daje:

„Pięknie się tu zabawiacie,

Bożki różne wysławiacie.

Lecz potęgą wzgardziliście,

O Jahwe zapomnieliście.”

Bóg te słowa napisał,

Co się stanie, na ścianie wypisał.

Te słowa to ostrzeżenie,

To jest boskie objawienie.

Królestwo tobie jest zabrane

I drugiemu darowane.

Twoje życie jest zmierzone

I na wadze odważone.

Ale lekkie się okazało

I wyrok dostało.”

Król mówi: „Danielu, dobrze powiedziałeś,

Nagrodę obiecaną dostałeś,

Lecz my do zabawy wracajmy,

Naszym bogom śpiewajmy.”

Jak się uczta zakończyła?

Jak historia się toczyła?

Przeminęło godzin parę,

Upadło imperium stare.

Babilon został zdobyty,

Sąd nad nim jest odbyty.

Baltazar zginął tej samej nocy,

Przy sługi pomocy.

Co Bóg powiedział to się stało,

Nowe na starym powstało.

* * *

Bóg dziś świat ostrzega.

Ma ratunek dla człowieka.

Jezus Chrystus to ratunek,

Na rany wszelkie opatrunek.

Jeśli byś dziś został zważony,

Szala idzie na jakie strony?

Po jednej śmierć, po drugiej życie,

Odpowiedź daj sobie skrycie.

Ja tylko powiem: „Bóg życie wieczne daje,

Temu który Go królem uznaje.”

Andrzej Tomasiuk • 7 maja 2012

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

%d bloggers like this: