Pole minowe

Jedną z ilustracji bezbłędnie wykazujących kolosalną przewagę poddania się prowadzeniu Bożemu w kontraście do torowania sobie samemu drogi przez życie jest pole minowe.  Jezus jest przedstawiony jako ten który dokładnie wie gdzie są miny, zresztą sam tam już był, i dlatego może przeprowadzić nas na drugą stronę gwarantując że dojdziemy tam żywo.  Ponieważ nikt nie chce umrzeć (być zabity przez nadeptanie na minę), przypadek pola minowego wykazuje bardzo wyraziście że odrzucenie pomocy przewodnika jest zupełnym nonsensem (pewna śmierć).

Powstaje jednak pytanie — jeśli Jezus gwarantuje każdemu bezpieczne przejście na drugą stronę, dlaczego tylko mała ilość ludzi decyduje się na tę opcję, podczas kiedy przeważająca ilość ludzi obiera iść o własnych siła z góry wiedząc że zginą albo łudząc się nadzieją że jakoś się uda?  Dlaczego ci którzy obiorą Jezusa za swojego przewodnika zmuszani są do wielkich wysiłków i poświęceń aby podążać za nim i wielu z nich rezygnuje po pewnym czasie?

Logika powyższej ilustracji jest rzeczywiście bezbłędna i posiada wielką siłę przekonywującą.  Czemu więc podróżowanie z przewodnikiem jest takie niepopularne?  Oto kilka sugestii, które starają się wyjaśnić tę paradoksalną sytuację.

  • Są tacy którzy celowo i świadomie odrzucają opcję przewodnika ze względu na to że pochodzi ona od Boga (podobnie do zaciekłych ewolucjonistów którzy wiedzą że są w błędzie ale ze względu na nienawiść do Boga chcą wszystkich przekonać że Boga nie ma).
  • Czekanie na przyszłą radość jest uciążliwe, zwłaszcza wtedy kiedy przeżywamy brak radości podczas oczekiwania (Chrystus ostrzegł że „na ziemi ucisk mieć będziecie”[1]).  Filmik pokazuje dzieci które otrzymały obietnicę że otrzymają dwie czekoladki po 10min, a na talerzyku przed nimi była tylko jedna czekoladka.  Większość wybrała zjeść jedną czekoladkę niż poczekać i otrzymać dwie).
  • Niektórzy tłumaczą że frapuje ich samemu pokonywać przeciwności i wieńczyć sukcesy.
  • Brak zaufania do Boga i brak przekonania że życie wieczne w absolutnym szczęściu stanie się rzeczywistością.
  • Blask uciech dostępnych nam teraz choć w części zaspokaja bezustanne pragnienie (craving) radości.  Często jedną z uciech są narkotyki.
  • Upicie się służy wiele razy jako pragnienie lub konieczność odpoczynku od wielkich problemów.
  • Poróżnienia między ludźmi zniechęcają do przeżywania radości w grupie.  Czasami łatwiej jest o radość w odizolowaniu od innych (np. gry komputerowe, można je przerwać w każdym czasie co jest bardziej korzystne niż rzeczywistość).
  • Widok wielu osób cieszących się uciechami świata (wycieczki, nowe gry i zabawy, filmy, hazard, psoty, kradzież, itd.) jest silną pokusą do szukania sobie uciech.
  • Czasem życie staje się zbyt ciężkie, ludzie znajdujący się w sytuacji bez wyjścia (np.cierpiący na nieuleczalne choroby) mogą starać się o eutanazję, inni popełniają samobójstwo.  Czy Bóg ma coś do zaoferowania w takim przypadku?
  • Inne.

Zatem, czy można się dziwić że w takiej sytuacji tylko niewielka garstka ludzi pokona wszystkie przeciwności i wytrwa do śmierci w podróżowaniu za przewodnikiem?  A może obraz rzeczywistości opisany w punktach powyżej jest zniekształcony jak w krzywych lustrach?  Albo może pole minowe przedstawia tylko jeden z aspektów przyjaźni z Bogiem?  Jeśli tak, to powinniśmy dokonać jakiegoś odkrycia które udostępni nam wartość przyjaźni z Bogiem o której nie wiedzieliśmy lub nie wiemy jak zastosować(?).

Jeśli ktoś wie o tym co w przyjaźni z Bogiem może stać się atrakcyjne dla większości ludzi, proszę się podzielić myślami używając formularza poniżej.


[1]      Jn16:33pubg  Na świecie będziecie mieć ucisk, ale ufajcie, ja zwyciężyłem świat.

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

%d bloggers like this: