Homoseksualizm

Men Holding Each OtherW dzisiejszych czasach spotykamy się coraz częściej i z większą natarczywością oraz usprawiedliwianiem mniejszości seksualnej, jaką jest homoseksualizm. Odbywają się manifestacje w wielu miastach, na szczeblu krajowym i międzynarodowym np. Europejska Parada Gejów i Lesbijek – Europride. To nie tylko parady ale są to żądania legalizacji związków osób tej samej płci, a po legalizacji w wielu krajach – dążenia do adopcji dzieci przez te pary.

Czy można to zrozumieć, że w katolickim kraju jakim jest Hiszpania, wprowadzono do terminologii prawnej słowa: „Rodzic A” i „Rodzic B” – na określenie mamy i taty, w tym przypadku na określenie „rodziców” tej samej płci. Czy można sobie wyobrazić jak może wyglądać wychowanie dziecka w takich „rodzinach”? Czy nie jest to życie w patologii, która może sprowadzić nieodwracalne skutki w psychice dziecka?

W postanowieniach końcowych 55 sesji Komisji ONZ do Statutu Kobiet, działającej w ramach oenzetowskiej Rady Gospodarczej i Społecznej (ECOSOC) pojawił się kilka lat temu termin „gender”. Watykan i instytucje innych kościołów wystąpiły z protestem.  „gender” – słowo to, tłumacząc z języka angielskiego, oznacza rodzaj. Od pewnego czasu funkcjonuje ono w określeniu „rewolucja genderowa”. Zgodnie z jej zasadami rozmywany jest podział między rodzajem żeński i męski. Mówi się po prostu „gender”. W postanowieniach końcowych 55 sesji Komisji do Statusu Kobiet termin ten jest użyty w takim kontekście by rozmyć specyfikę dwu płci.

Podstawy chrześcijaństwa oparte są na Biblii czyli Piśmie świętym. Biblię kiedyś szanowano, przy niej ślubowano, na nią składano przysięgę – jeszcze czasami zauważa się polityka czyniącego to!

O dziwo, w chrześcijańskiej Polsce (chyba nadal taką jest!) z początkiem marca tego roku do Komisji Etyki Poselskiej wpłynął wniosek o ukaranie posła Johna Godsona (PO). Powód? Uznał on, że homoseksualizm jest „wypaczeniem od normy”.

Organizacją kierującą wniosek o ukaranie była „Pracownia Różnorodności” (SPR – pełna nazwa to: Stowarzyszenie Na Rzecz Lesbijek, Gejów, Osób Biseksualnych, Osób Transpłciowych Oraz Osób Queer). Komisja wniosek odrzuciła.

„Pracownia Różnorodności”, na dowód winy polityka Platformy Obywatelskiej, wskazała na cytaty z wywiadów radiowych Godsona:

W radio Godson powiedział (SPR cytuje wypowiedź w oryginale – „polszczyzną obcokrajowca”) – „Pan Bóg tworzył  pana (Konrada Piaseckiego, RMF FM) dał pana wszystkie narzędzia, wszystkie co jest potrzebne, żeby pan był mężczyzna, i stworzył kobieta. Dał jej wszystko, co ona potrzebuje, żeby być kobieta. Jest wypaczenie od normy. Od natury, kiedy nagle mężczyzna z mężczyzną pałają się… Do siebie namiętnością. To nie jest naturalne.

W „Fakcie” stwierdził: „Znam kilka osób o orientacji homoseksualnej, które nawróciły się i dzisiaj nie praktykują homoseksualizmu. Będąc pastorem przychodziły takie osoby z prośbą o pomoc i poradę. Ja ich naprawdę szanuję i chcę wspierać, ale trzeba chronić rodzinę.”

 „W rozmowie z Onetem John Godson wskazuje na źródła swojego poglądu nt. Homoseksualizmu: fragment Biblii – List do Rzymian – gdzie napisane jest, że ‘(mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z  mężczyznami uprawiają bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie”.

Poseł na Sejm w Polsce za powołanie się na Biblię – miał otrzymać naganę i karę, tego spodziewała się mniejszość społeczna – lobby gejowskie i lesbijskie.

Co Biblia mówi na temat tych dewiacji seksualnych?

Jest stwierdzenie, że Bóg zdecydowanie zabrania współżycia seksualnego osobom tej samej płci i nazywa to grzechem.

W księdze Kapłańskiej 18, 22 czytamy:

Nie będziesz cieleśnie obcował z mężczyzną jak z kobietą. Jest to obrzydliwością”.

W dalszych tekstach stosunki homoseksualne wymieniane są obok kazirodztwa i zoofilii.

Biblia mówi, że dopełnieniem mężczyzny według Bożego planu jest kobieta, a nie drugi mężczyzna (Księga Rodzaju rozdz.1). Adamowi zostaje dana Ewa. To z nią  się łączy, tworzy wspólnotę, jedno ciało – a nie z innym mężczyzną.

Czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący ze sobą” – 1 Koryntian 6,9

Zdaniem Ap. Pawła mężczyźni i kobiety („Ich kobiety zamieniły naturalne współżycie na przeciwne naturze…” Do Rzymian 1, 26) – współżyjący w nie naturalny sposób – nie wejdą do Królestwa Bożego.

Pamiętajmy jednak, że Ap. Paweł pisał o osobach trwających w grzechu. Ciało, przypomina Paweł – nie jest dla rozpusty, ale dla Pana.

Jezus wybaczył grzesznikom, wybaczył kobiecie przyłapanej na cudzołóstwie. Powiedział, że jej nie potępia, ale dodał: „Idź i nie grzesz więcej” Ew. Jana 8, 11

To samo Jezus mówi dzisiaj do kobiet, które współżyją z kobietami oraz do mężczyzn, którzy prowadzą pożycie seksualne z mężczyznami. Bóg chce wybaczyć tym, którzy zgrzeszyli stosunkami homoseksualnymi, chce ich zbawienia, nie chce ich potępienia, wykluczenia, poniżenia.  I taką postawę powinien zająć chrześcijanin!

Natomiast powinniśmy zdecydowanie powiedzieć nie!, gdy zwolennicy „lobby gejowskiego i lesbijek” wchodzą z prelekcjami już nawet do przedszkoli i szkół. Jak starają się indoktrynować młodych. Często wytaczają procesy, żądając odszkodowania czy ukarania kogoś o odmiennych poglądach. Ze swoimi poglądami wychodzą na ulice naszych miast, propagując zło.

Czy homoseksualista (ten prawdziwy „genetyczny” – a nie ten „naśladujący modę” – może być wyleczony?  W Polsce istniej kilka poradni, gdzie geje i lesbijki mogą poddać się leczeniu, ale do tego potrzebne są zrozumienie swojego stanu, dobra wola i zgoda.

Miłujmy wszystkich ludzi tak, jak Bóg umiłował cały świat!

Paulin M.

4 Responses to Homoseksualizm

  1. xyz says:

    Niestety muszę stwierdzić, że jest to bardzo źle stworzony wpis. Jest tu rozpoczętych tak wiele wątków, dotyczących homoseksualizmu, że tak naprawdę nie wiadomo, o który Ci tak konkretnie chodzi. Owszem, każdy z nich dotyczy w jakiś sposób homoseksualizmu, ale ślizgając się po ich powierzchni tak naprawdę nie zagłębiasz się w żaden z nich, tylko rzucasz hasłami, rozpoczynasz coś i nie kończysz, a przez to tworzysz wiele niedomówień i przekłamań.
    Spróbuję to jednak jakoś zebrać i wyrazić swoją opinię.
    Na początku piszesz, że spotykamy się z natarczywością i próbą usprawiedliwiania mniejszości seksualnych (przy czym konkretnie wskazujesz tu na osoby homoseksualne), następnie wspominasz nieco o paradach równości i piszesz, że służą żądaniom dotyczącym „legalizacji” związków partnerskich…. Przede wszystkim wychodzi z tego obraz taki, że osoby homoseksualne stosują parady równości jako pewnego rodzaju przykrywki dla stawiania żądań. Podczas, gdy zawsze jest wiadome i podane do publicznej informacji, że te parady służą właśnie wskazaniu na nierówność jakiej doświadczają osoby homoseksualne i walce o swoje prawa. Używasz wielkich słów, takich jak „natarczywość”- śmiesznym jest patrzenie na osoby homoseksualne i na ich braki w podstawowych prawach człowieka, z perspektywy osoby heteroseksualnej (bo domyślam się, że jesteś heteroseksualną osobą), która wszystkie te prawa ma. I jest bardzo wygodnym, że ci „odstępujący od normy” mają np., takie same obowiązki jak ci „mieszczący się w normie”, podczas gdy nie mają podstawowych praw człowieka…

    Następnie, przywołując przykład Hiszpanii (gdzie doprawdy nie rozumiem, co ma ro wspólnego z Polską, o której piszesz chwilę potem) zadajesz pytania „Czy można sobie wyobrazić jak może wyglądać wychowanie dziecka w takich „rodzinach”? Czy nie jest to życie w patologii, która może sprowadzić nieodwracalne skutki w psychice dziecka?” Znów rzucanie wielkimi słowami bez żadnego wgłębiania się w nie. Wydaje mi się, że chcesz tu użyć bardziej elementu szoku i oburzenia, niż stworzyć konkretne pytanie. Piszesz o WYOBRAŻANIU- właśnie na tym polega problem, że wszyscy, najgłośniej krzyczący heteroseksualiści wszystko opierają tak naprawdę albo na własnych wyobrażeniach, albo na badaniach. Badania zdawać by się mogło- są wiedza rzetelną. Niestety tak te stawiające osoby homoseksualne, jak i te stawiające je w złym świetle są stronnicze w jedną, bądź w drugą stronę. Nie są więc najlepszym źródłem wiedzy, jakkolwiek naukowo by nie wyglądały. Pozostaje więc WYOBRAŻENIE- wiadomo więc, jakie wyobrażenie będzie miała osoba negatywnie nastawiona do osób homoseksualnych. Twoja wiedza, jak przypuszczam, również na wyobrażeniach się konczy. Może słyszałeś w telewizji lub widziałeś w internecie parę lesbijek z dzieckiem, ale nie znasz takich osób osobiście. Jak więc możesz zmuszać swoich czytelników słowami tan naładowanymi patosem do wyobrażeń, które w tym zdaniu wyraźnie czytelnika kierują ku Twoim własnym wyobrażeniom? Jest to pytanie podszyte sugerowaniem z góry założonej przez Ciebie odpowiedzi. Równie dobrze można by powiedzieć, że w związku z tym, że ogromna liczba dzieci z rodzin heteroseksualnych wychowuje się w patologicznych warunkach, a więc wynika z tego, że ten system nie działa i instytucję rodziny heteroseksualnej należy wycofać- jest to ten sam poziom absurdu.

    Pozwól, że jako osoba, która jest o ten jeden krok do przodu, ponieważ zna rodziny homoseksualne z dziećmi (nie tylko w Polsce) powiem Ci jak to wygląda: w tych, które dzieci adoptowały za granicą dostrzegam identyczne starania jak u osób heteroseksualnych. Rodzic adoptujący dziecko (bez względu na orientację) to rodzic świadomy- takie dziecko nie jest efektem tzw. Wpadki. Jest świadomie przemyślaną decyzją, która kosztowała rodziców sporo emocji, a czasem tez i nerwów, prób zmierzenia się z samym sobą i odwagą. Za granicą jest zdecydowanie mniejsze napiętnowanie rodzin homoseksualnych niż np. w Polsce. Dlatego te rodziny, które wychowują swoje dzieci w naszym kraju przywiązują znacznie większa uwagę do ochrony swojego dziecka.

    Ks Dariusz Oko chcąc zabłysnąć u Tomasza Lisa powiedział, że 30% przypadków pedofilii to przypadki homoseksualne… pojawia się pytanie „ok, i?”- 60%, 6/10 to przypadki osób heteroseksualnych, więc raczej ten argument nie jest dobry. Niemniej jednak co wynika z takiej informacji Tylko tyle, że tak wśród osób homoseksualnych jak i heteroseksualnych (w większym stopniu) występuje pedofilia. I podczas, gdy my przerzucamy pomiędzy sobą odpowiedzialnośc, cierpią dzieci. Pedofilia jest odchyleniem od normy tak w płci homo, jak i hetero. Nie wiest naturalna, tak jak obie te orientacje, ponieważ występuje tu czynnik jednostronnego przyzwolenia- tylko pedofil chce aktu seksualnego. Dziecko zaś jest przymuszane wbrew swojej woli, brew świadomości i wbrew niedostosowanemu rozwojowi psychoseksualnemu…

    Następnie piszesz o Genderze. Niestety widać, jak bardzo Twoja wiedza polega na kilku jedynie przeczytanych na ten temat artykułach z ogólnych stron internetowych, zapewne na potrzeby jedynie tej notki. Odwoływanie się do znaczeniu „rodzaj” wskazuje na źródło jakim jest Wikipedia, gdzie zresztą dalej istnieje ta niewyrażająca w pełni słowa „Gender” wzmianka. Otóż gender to przede wszystkim po ang. Po prostu „płeć”, rozwijając to chodzi dokładnie o płeć kulturową. Płec kulturowa służy poznawaniu różnic płciowych odwołujących się do świata społecznego i funkcjonowania owych płci w tym właśnie świecie. Gender jest pojęciem odnoszącym się ogólnie do płci, a nie do orientacji seksualnej, a więc nie wiem, co ma wspólnego wg Ciebie z homoseksualizmem i co robi w tym temacie. Odnosi się tak do orientacji heteroseksualnej jak i homoseksualnej. Rzucasz hasło o tym, że kościół się sprzeciwia- sugerujesz więc przez to, że skoro się sprzeciwia to na pewno jest to coś złego. Tym czasem nagonka kościelna na gender służy jedynie temu, aby kobiety nie miały praw. Aby było tak jak dawniej. Poprzez mówienie to jest złe/ to niedobre” narzuca się na coś zasłonę milczenia…

    Następnie odwołujesz się do posła Godsona i do przykładów z Biblii. Wyrwanych zresztą z kontekstu. Nie wiem, dlaczego osoby heteroseksualne nie odwołują się np., do tych fragmentów Biblii, które mówią o tym, że należy kamienować nieposłuszne dzieci, kobiety, które nie są w dniu ślubu dziewicami, że nie można jeść owoców morza, albo że ojciec ma prawo sprzedać swoją córkę…. Bardzo dosłownie bierzemy jeden fragment, a przemilczamy dosłowność innego. Zupełnie nie patrzy się na kontekst kulturowy i historyczny tamtych czasów…

    I wspominasz również o leczeniu. Arb. Życiński mówił kiedyś, że w ośrodku Odwaga leczy się 30% osób… 3/10. Nie mówi już o tym, co dzieje się z pozostałymi 60%. W jak traumatycznej znajdują się sytuacji po tak nieudanej próbie leczenia. Nie mówi również o dylematach, które przezywa te 30% niby wyleczonych… ważne jest dla osób, które „leczą” że dana osoba np. wejdzie w związek heteroseksualny, bo akurat działając pod wpływem emocji, nagromadzonych podczas „leczenia” będzie jej się wydawało, że potrafi… niestety zdecydowana większość takich związków się rozpada, występują tam zdrady itp. Znam osobiście ludzi przezywających takie dramaty. Kilka z nich przez tak szkodliwe działanie popełniło samobójstwo.

    Następnie po tych wszystkich złośliwościach, niedomowieniach i zakłamaniach rzucasz „Miłujmy wszystkich ludzi tak, jak Bóg umiłował cały świat!”- jest to ignorancje i ironiczne rzucanie tymi słowami jak mięsem…

    Rozumiem, że homoseksualizm może wydawac się tematem, o którym chce się pisać bo jest poczytny, aktualny i można dzięki temu przyciągnąć czytelników. Niestety w tym przypadku za cenę takiej chęci przemycasz bardzo wiele niedociagnięc i nieprawdy…

  2. PaulinM says:

    Jakże prawdziwe są porzekadła, np.: “uderz w stół, nożyce się odezwą” – tak było “drzewniej”, dzisiaj – nie możesz znaleźć swojej komórki – zadzwoń na numer…

    xyz zareagował na opinię o “paradach równości”, które mają być “przykrywką” do… – a czyż nie? Są tak “śliczne”, kolorowe, radosne, pełne uścisków, obnażonych ciał i … pocałunków osobników o innej “odmienności”. Dołaczają do nich często także niektórzy politycy (szukający głosów wyborców). Trzeba przyznać, że to wygląda bardzo “niewinnie”… za tym jednak coś idzie – czyż nie?
    Jeżeli chodzi o dzieci wychowywane przez pary tej samej orientacji seksualnej. Nie oszukujmy się, dzieci zrodzone przez parę heteroseksualną “otrzymują” w spadku “genetycznym” pewne cechy osobowości itd., a resztę kształtuje rodzina, środowisko – nalezy brać też pod uwagę osobisty wkład w rozwój osobisty.
    Adoptowane dziecko przez parę tej samej płci, obserwuje zachowania “dwóch tatusiów” (“mamy” i “taty”) czy “dwóch mamuś” (“taty” i “mamy”) – przyjmie wiele rzeczy za normalność. Ale czy jest to normalne?
    Wiele osób pamiętających czasy upadku Bloku Wschodniego (Socjalistycznego) w latach 80, pamięta spotkanie w Berlinie dwóch “wodzów komunizmu” – Breżniewa i Honeckera. Cały świat spoglądał na te pocałunki “usta w usta” dwóch “wielkich mężczyzn ( wodzów!), niemalże z obrzydzeniem. Czy to tylko “naleciałość” kulturowa?
    xyz mówi o wychowaniu dziecka w “rodzinach” osobników tej samej płci. O jakiej rodzinie jest mowa? Rodzina to przecież mama, tato i (przynajmniej jedno) dziecko. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć żeby dziecko się pojawiło na świecie musi być jajo i plemnik (czasami jest tylko sztuczne zapłodnienie! – ale do tego też są potrzebne dwie odrębne komórki)). Jeżeli uznamy, że rodzinę może tworzyć dwóch mężczyzn (lub dwie kobiety) z adoptowanym dzieckiem – co to za rodzina?
    Spoglądając w inny sposób, mężczyźni to tylko – plemniki, kobiety – to komórki jajowe. To należy połaczyć – dobrze, że dzisiaj są technologie pozwalające połączyć te dwie komórki na zewnątrz i dokonać tzw. in vitro! Czy można tego doknać gdyby były tylko rodziny składające się z mężczyzn albo kobiet?

    Jeżeli chodzi o Biblię – xyz sprytnie wykorzystał przykłady panujące w erze Starego Testamentu, oczywiście że dużą rolę odgrywały wpływy kulturowe tamtych historycznych czasów, ale o homoseksualizmie (i takichże praktykach wśród kobiet) mówi Nowy Testament – to już była nowa era i na temat współżycia seksualnego ludzi tej samej płci – jest stanowisko takie samo.

    Tak, powtarzam jeszcze raz – ludzi należy kochać (szanować), ale grzechowi należy powiedzieć zdecydowanie – NIE!

    W dzisiejszym świecie nie liczy się żadne tabu, nie mają znaczenia odczucia i prawa moralne – dominuje pieniądz… No i mamy, to co mamy. Witryny internetowe przepełnione są “reklamowaniem” rozwięzłego życia, wszystko w dzisiejszym świecie jest OK! – a jak nie, to też dobrze.

    Np. – “Szokująca moda wśród nastolatków. Robią z siebie męskie prostytutki” : “… Świat jednak idzie w złym kierunku. Pozbawiona wszelkich zasad młodzież nie widzi nic złego w prostytuowaniu się za iPeda czy drogą komórkę!…” albo

    “Coraz młodsi Polacy zostają prostytutkami”: – ” Celem zarobkowania są – jak podaje dziennik – “pieniądze na komórki czy iPedy”. Można więc odnieść wrażenie, że to nie sama bieda jest powodem, dla którego chłopcy sprzedają swoje ciała, ale rozbudzona chęć posiadania szeroko reklamowanych, jako atrakcyjne, dóbr oraz łatwość pozyskania pieniędzy od klientów. Wystarczy zatem przekroczyć pewną materialną granicę, by dorównać rówieśnikom z bogatszych rodzin. Jest to szczególnie łatwe, kiedy jest się nastolatkiem, bowiem młodość jest w cenie. Za młode jędrne ciała panowie płacą więcej. To należy podkreślić w Polsce męska prostytucja to najczęściej prostytutka homoseksualna.”

    xyz współczując grupie “płciowo odmiennej” wytknął mi, że nie miałem kontaktu z tymi ludźmi… aż takiego to nie, ale kiedy byłem na studiach w Warszawie, z kolegami udawaliśmy się raz w miesiącu do łaźni na Krakowskim Przedmieściu. Jednego razu po pobycie w rzymskiej poszedłem pod prysznic (a obok siebie było ich kilka), namydliłem włosy i spłukiwałem… poczułem na szyi czyjś dotyk. W piewrszej chwili pomyślałem, że jednemu z moich kolegów coś odbiło, ale ręka wędrowała na plecy… spłukałem mydło z głowy, przetarłem oczy… a obok mnie stoi jakiś “miłośnik”. Był to dla mnie młodego człowieka szok. Narobiłem szumu, zwymyślałem go, szybko odskoczył (wtedy było to karalne!) – ale u mnie pozostał szok…

    Mimo wszystko – staram się zrozumieć różne przypadłości ludzkie (ja je sam mam!), ale nie na wszystko mogę powiedzieć – to jest OK! Nie ja jestem od osądzania ludzi, a wierzę że Bóg da każdemu – to co się jemu należy!

    PaulinM

    • Cha Cha Cha says:

      Witaj Xyzetku,
      To jest zastanawiające że znalazłeś tyle czasu i energii na „źle stworzony wpis” z wieloma niedokończonymi wątkami w których nie wiadomo o co chodzi. Czemu zależy Ci na zebraniu tych śmierdzących śmieci i wyrażeniu swojej opinii? Wydaje mi się że chcesz zniszczyć wszystko co zostało powiedziane na tej stronie, a wywindować na szczyty swoją złotą regułę nienaturalnego związku sprzecznego z anatomią.

  3. Cha Cha Cha says:

    Tak właściwie to chyba Xyzetek przedstawia rzeczywisty problem i zaczynam widzieć podstawy jego walki o równouprawnienie (przecież to nie jego wina że jest nierówny, a każdy ma prawo do rodziny i rodzenia dzieci). Jednak nie potrafię pojąc dlaczego chce wychowywać kukułcze dzieci. Czy nie powinien postarać się o swoje własne?
    Xyzetku, mam taką radę. Pójdź do pana Boga i przedstaw całą sprawę. Może twój partner/żona otrzyma to co kobiety używają do rodzenia dzieci, a wkrótce urodzą się homontka. Nikt ci już nie powie że nie masz prawa do rodziny, a homontka nie będą już musiały walczyć o równouprawnienie. Chyba że idąc w twoje ślady zechcą zakładać rodziny np. z szympansami i prowadzić z nimi długie, inteligentne rozmowy. A na to się już zapowiada. Popatrz na billboard którą Foxtel wystawił na wielkim budynku. Za kilka dni musiał zdjąć reklamę bestializmu. http://www.smh.com.au/entertainment/tv-and-radio/appalling-taste-foxtel-to-remove-bestiality-billboard-20130501-2is89.html

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

%d bloggers like this: