Większe dobro ze złem
2010/10/12 11 Comments
Jeden z wielu portali, blogów i forów internetowych porusza sprawę doskonałości, między innymi doskonałości Boga, i dochodzi do punktu kulminacyjnego w którym przedstawia następujące słowa:
Bóg wolał stworzyć większe dobro ze złem, niż mniejsze bez zła.
Jak można zrozumieć takie zdanie?
Wyobraźmy sobie, że Bóg stworzył taki Świat1, gdzie szczęście jest na poziomie 6, a zło na poziomie 2. A drugi Świat2, z którym moglibyśmy porównać ten rzeczywisty, mógłby mieć szczęście na poziomie 4 i zło na poziomie 0. Dlaczego Andrzej Mućka (autor wspomnianej strony) uważa, że Bóg wolał stworzyć Świat1 a nie Świat2? Jeśli mógłbym wybrać sobie świat w którym chcę żyć i miałbym do wyboru Świat1 i Świat2, bez namysłu wybrałbym Świat2. Myślę, że wiele osób dokonałoby takiego samego wyboru, gdyż pytałem co najmniej 20 osób i wszyscy dali mi taką samą odpowiedź: Bez wątpienia Świat2. Czy jest jakaś przyczyna, dla której wszyscy moi rozmówcy wybrali Świat2?
Spotyka się wiele sytuacji w życiu w których chciałoby się uciec od rzeczywistości. Niektóre z tych przypadków są ekstremalne i kończą się samobójstwem. Takie to szczęście przygotował Bóg dla ludzi, że niektórzy wolą przejść przez katorgę samobójstwa, włączając w to ryzyko przeżycia i pogorszenie sytuacji zamiast uwolnienie się od niej, niż cieszyć się tym że „Bóg wolał stworzyć większe dobro ze złem, niż mniejsze bez zła? Czy takie zakończenie nie byłoby poważnym oskarżeniem Boga? Według mnie byłoby, i to wielkim.
Powstaje pytanie: jak zwiększyć szczęście które Bóg dał w obecnym świecie? Czy szczęście o wartości 6 dla jednej osoby znaczy to samo co szczęście o tej samej wartości dla innej osoby? Czy szczęście o wartości 4 i zło o wartości 0 nie będzie automatycznie większe od szczęścia o wartości 8 i zła o wartości 8? Czy szczęście nie jest w luźny sposób funkcją zła, tzn. im mniej zła, tym większe szczęście? Jest to precyzyjnie moje zrozumienie szczęścia w warunkach ziemskich, dlatego nie widzę sensu w zdaniu cytowanym na początku tego postu. Moi rozmówcy prawdopodobnie myślą podobnie.
Gdybyśmy chcieli jednak zastosować koncepcję lansowaną przez Andrzeja o szczęściu w stosunku do naszego świata, który to świat jest stworzony przez Boga jako lepsza opcja (większe szczęście z domieszką zła), który to świat otrzymalibyśmy? Ten który mamy dzisiaj, ten który będzie za kilka lub kilkadziesiąt lat, ten sprzed 2000 lat, ten sprzed 4000 lat, czy ten przy stworzeniu? Który to świat został stworzony według optymalnej recepty Bożej z domieszką odpowiedniej dawki zła? Moja odpowiedź brzmi: żaden z nich, gdyż Bóg stworzył świat w którym nie było nawet odrobiny zła, i Bóg sam go ocenił jako bardzo dobry.[1] Jest więc jeden problem z koncepcją Andrzeja: Bóg stworzył świat bez domieszki zła i nazwał go bardzo dobrym. Obawiam się więc że Andrzej mówi o jakimś innym świecie, nie o naszym.
Kiedy rozszerzę kontekst tego artykułu i sięgnę do nieba do czasu, zanim Lucyfer zaczął podważać autorytet Boży, to idea Andrzeja o optymalnej mieszance szczęścia i zła wręcz potępiałby Boga, gdyż ten wspaniały świat aniołów był zupełnie pozbawiony zła. Czy to znaczyłoby że ten świat aniołów stworzony był według jakiejś innej recepty, a po zajściu buntu Lucyfera Bóg poprawił swoją receptę i dlatego mamy choroby, wojny, przemoc, nieszczęścia, itd.?
Rzućmy też okiem do przodu i zastanówmy się nad Królestwem Bożym, którego oczekujemy. Nie będzie tam bólu, łez, ani chorób… czy Bóg ma jeszcze inną receptę na to królestwo, czy będzie używał istniejącej już recepty? Jeśli nie będzie tam bólu ani łez, to znaczy że nie będzie tam ani najmniejszej domieszki zła. A więc, szczęście na poziomie 100% i zło na poziomie 0%. Być może nie będzie to najwygodniejsze miejsce dla Andrzeja, który wolałby na przykład Świat1 ze szczęściem na poziomie 6 i złem na poziomie 2(?)
Osobiście uważam że:
- Bóg nie wolał stwarzać większego dobra ze złem.
- Bóg nie stwarzał świata z domieszką zła.
- To Szatan domieszał zło do świata który był stworzony bez żadnych domieszek zła.
- Bóg stworzył świat duchów (aniołowie) bez żadnych domieszek zła.
- Królestwo Boże, które ma istnieć na wieki wieków nie będzie miało domieszek zła. Nie wejdzie tam nic nieczystego[2] i tak będzie na zawsze.
- Boża idea Królestwa to 100% szczęścia i 0% zła.
- Szczęście przygotowane dla wszystkich którzy miłują Boga jest tak wielkie, że nie można go porównać z niczym co znamy na tym świecie.[3]
Wniosek
Doskonałość Boga nie polega na tym że domieszał zło do szczęścia. Jego doskonałość wyraża się w absolutnym szczęściu bez żadnych domieszek zła.
[1] Gn1:31BW. I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre. I nastał wieczór, i nastał poranek — dzień szósty.
[2] Rv21:27BW. I nie wejdzie do niego nic nieczystego ani nikt, kto czyni obrzydliwość i kłamie, tylko ci, którzy są zapisani w księdze żywota Baranka.
[3] 1Co2:9BW. Głosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują.
A więc ponownie przychodzi mi komentować sprawę mojego wpisu na blogu na stronie http://www.adwentysci.com . Zacznijmy więc od pytania: Czy mógłbyś zapytać swoich znajomych (tych 20) czy gdyby mieli do wyboru żyć w świecie2 czyli tym gdzie poziom szczescia wynosi 4 a poziom zla 0, ale nie mogliby by dokonywac żadnego wyboru, pomiędzy dobrem a złem, a tylko wykonywać dobre polecenia (np. polecenie, zeby Pana Boga kochać) a wybór w świecie 1 gdzie szczęście jest większe, ale za to człowiek ma możliwość dokonania złych wyborów to czy również tak chętnie wybrali by świat nr.2?
Jak chcesz to możesz również zapytać czy gdyby mieli do wyboru posiadanie dziecka, które samo dobrowolnie może powiedzieć im, że ich kocha, ale może też wybrać odejście od nich, albo mogliby mieć pozbawiony woli manekin, który radośnie wyśpiewywuje im swoją miłość, to czy rownież wybrali by wariant 2?
Wydaje mi się, że pomijasz w tej dyskusji nieprawdopodobnie ważny element wolności wyboru jaki człowiek otrzymał od Boga. O jakim szczęściu możemy mówić w świecie2 gdyby ten świat pozbawiony wyboru?
Zakładam również, że gdyby Pan Bog mógł wybrać swiat2 i był pewien, że bedziemy w nim szczęśliwi, to by taki świat wybrał. Niestety to w jakim świecie żyjemy potwierdza tezę, że Bóg zaryzykował i wybrał świat1 z większym dobrem i mniejszym złem, niż z mniejszym dobrem bez zła.
Wyprzedzę wszelkie komentarze a propo tego, że mówienie o szczęściu w obecnym świecie, nie brzmi przekonywująco. Nie brzmi. Też wolałbym żyć w innym świecie, ale to myśmy jako ludzie dokonali wyboru i ciągle możemy go dokonywać. Nie wiem czy można pogodzić szczęście i miłość, tam gdzie się pozbawia kogoś woli. Czy moglibysmy wtedy odczuwać szczęście? Jakby na ten świat nie patrzeć to, to że odczuwam szczęście mimo zła, utwierdza mnie w przekonaniu, że Bóg dokonal dobrego wyboru.
Na koniec jeszcze pytanie, na które chciałbym poznać Twoją opinię. Piszesz, że Bóg stworzył świat bez żadnego zła, ze świat był dobry. Jak więc znalazło się zło na świecie, skoro wszystko co Bóg stworzył było dobre?
Mówiąc o Świecie1 i Świecie2 porównuję zawartość dobra i zła w obu światach i wybieram świat bez obecności zła i z mniejszym szczęściem. W swoim pytaniu modyfikujesz Świat2 odbierając mu wolność wyboru i prosisz, abym spytał moich rozmówców który świat woleliby. Nie wiem co chcesz przez to osiągnąć, gdyż wolność wybory jest koniecznym warunkiem istnienia szczęścia (i możliwości kochania) dlatego Świat3 (=Świat2 pozbawiony wolności wyboru) posiadałby szczęście równe zeru. Czy dobrze rozumiem Twój Świat3? Jeśli tak, to każdy z moich rozmówców powiedziałby że Świat3 nie ma sensu, bo dozwala tylko na istnienie robotów.
Bóg jest wszechwiedzący i dlatego zna wszystkie detale przyszłości zarówno całego świata jak i człowieka włącznie z przyszłością której nie ma końca. Nie mogę dlatego przełknąć myśli że „Bóg ryzykował i wybrał…” Bóg nigdy nie ryzykuje, bo On wie.
Bóg stworzył świat bez zła, nazwał go ‘bardzo dobrym,’ obdarzył człowieka wolnym wyborem, i poinformował go o rezultatach niewłaściwego wyboru. Człowiek (z podpowiedzi Szatana) dokonał niewłaściwego wyboru, a rezultatem tego wyboru było zło. Ponieważ Bóg nie dokonał żadnego wyboru w imieniu człowieka, dlatego nie stworzył zła.
Wydaje mi się, ze troszeczkę polemizujesz ze sobą. 🙂 Co do świata3 to trochę się zagalopowałeś, gdyż dla mnie świat2 to jest to co próbujesz opisać w świecie3.
Jeżeli przeszkadza Ci słowo ‘zaryzykował’ to ja nie mam problemu, żeby napisać, że Bóg wiedział o tym, że świat2 niewypali, dlatego stworzył większe dobro, ze złem.
Proszę Cię po raz kolejny, please spróbuj mi odpowiedzieć: Jak znalazło się zło na świecie, skoro wszystko co Bóg stworzył było dobre?
Nie wiem dlaczego mówisz że zagalopowałem się co do Świata3. Określiłem dokładnie co dla mnie oznacza Świat1 oraz Świat2 (szczęście = 6, zło = 2 w Świecie1 oraz szczęście = 4, zło = 0 w Świecie2). W swoim komentarzu wprowadzasz ważny element do dyskusji, tj. możliwość dokonywania wyboru. Dlatego wprowadziłem Świat3 i również go zdefiniowałem (tzn. Świat 3 = Świat2 pozbawiony wolności wyboru). Chcąc używać definicje z uwzględnieniem wolności wyboru, światy w moim pojęciu wyglądałyby tak:
1. Świat1: szczęście = 6, zło = 2, wolność wyboru = tak
2. Świat2: szczęście = 4, zło = 0, wolność wyboru = tak
3. Świat3: szczęście = 4, zło = 0, wolność wyboru = nie.
Jeśli te definicje nie odpowiadają Ci, podaj swoje definicje i nazwij je np. ŚwiatA, ŚwiatB, ŚwiatC i ile ich jeszcze trzeba, ale tak żeby się nie myliły z istniejącymi, i będę używał Twoje definicje.
Na Twoją prośbę o wyjaśnienie jak zło zostało wprowadzone do świata już odpowiedziałem, ale nie mam nic przeciwko żeby podać swoje wyjaśnienie w detalach. Bóg stworzył świat materialny i określił go jako ‘very good.’ Aby istoty w tym świecie miały możliwość bycia szczęśliwymi, Bóg pozostawił im wolność wyboru. Wolność wyboru jest elementem koniecznym do spełnienia warunków w których istoty mogą kochać (lub nie) i być szczęśliwe (lub nie). Ale zło nie jest konieczne. Zło nie jest przedmiotem (lub rzeczą) że należałoby go stworzyć, aby istniało. Zło to niewłaściwe myśli, np. zła decyzja, złe intencje, złe motywy, złe uczucia, zła postawa, itd., które prowadzą do niewłaściwego postępowania, np. przyjęcie kłamstwa za prawdę, poczucie zawiedzenia się na kimś, wypowiedzenie raniącego słowa, uderzenie, gwałt, zabicie, zderzenie samochodów, itd.. Dlatego byłoby lepiej mówić o zainicjowaniu zła w świecie, a nie stworzeniu go. A teraz powiem to, co już powiedziałem, ale nieco rozszerzę. Człowiek zaakceptował myśl poddaną przez Szatana, a więc zaufał Szatanowi na niekorzyść Boga. Myśl poddana przez Szatana (kłamstwo) była złem, a w jej rezultacie człowiek niewłaściwie postąpił (odrzucił polecenie Boże aby nie jeść owocu z drzewa poznania). Bóg nie czynił żadnych decyzji w imieniu Szatana ani człowieka, dlatego nie jest winny za inicjację zła w świecie. Ponadto Bóg ostrzegł człowieka przed czynieniem takiej decyzji. Podsumowując:
1. Bóg nie stworzył zła
2. Bóg nie zainicjował zła
3. W świecie materialnym, człowiek zainicjował zło (przy namowie Szatana).
Mam nadzieję, że to wyjaśnia powstanie zła w naszym świecie, mimo że nie było ono stworzone przez Boga.
Czarku zaczynam nam się ta dyskusja rozłazić. Powiem więc tak, nie wiem czy na tym świecie dobra jest 6 a zła 2, może jest dobra 4 a zła 3, a moze zła jest więcej niż dobra. Nie ma to na razie znaczenia. Znaczenie ma fakt, że zło w naszym świecie istnieje, a to oznacza, że Bóg wybrał taką opcje, jako najlepszą, gdyż tylko takie opcje Bóg wybiera. Skoro więc wybrał świat1 to nie ma sensu dyskutować co Ty, albo Twoim znajomi, ani nawet to jak ja bym sobie wyobrażał świat 2 czy 3 lub 99. Jest tak jak jest. Jest na tym świecie zło, a to oznacza, że Bóg uznał, że lepszy bedzie taki świat, niż swiat2 bez zla.
Czyli większym dobrem bedzię dla nas żyć w świecie, w którym zło istnieje, niż w świecie bez zła i prawdopodobnie i bez wyboru.
Co się zaś tyczy powstania zła to odnoszę wrażenie, że dla Ciebie zło powstało właściwie tylko przez człowieka? Sądzę jednak, że zło istniało wcześniej niż człowiek. Nawet potrafię pokazać w jakiej osobie, sam o niej wspomniałeś – to szatan. Dla mnie więc najważniejsze jest, żebyś odpowiedział na pytanie skąd zło wzieło się w szatanie?
1
Być może Ci się wydaje że nasza dyskusja zaczyna się nam rozłazić, ale mnie się wydaje że zaczyna się kleić. Jeszcze z nikim nie mogłem dyskutować na ten temat.
2
Jeżeli uważasz że nie ma sensu dyskutować czy ktoś woli Świat1 czy ŚwiatN, to też nie ma sensu dyskutować dlaczego Bóg wolał Świat1 lub Świat2, gdyż w zasadzie jedno i drugie dąży do uzasadnienia który świat jest lepszy (a ten temat zacząłeś już dawno temu na swoim blogu). Różnica tylko polega na tym jak wyrażamy się o tej samej kwestii, czy mówimy co kto woli, czy co jest lepsze.
Ale kiedy twierdzisz że Bóg wybrał Świat1 jako najlepszą opcję, nie zapominaj o tym że istniał już wtedy Świat0 w którym Lucyfer zainicjował zło. A więc Świat1 jest oczywiście najlepszą opcją ze wszystkich możliwych ale tylko i wyłącznie wtedy kiedy Świat0 przeżywa kryzys. Pomijając Świat0 jako kontekst, Świat1 nie jest dobry i jest tylko tymczasowy, gdyż wszystko co widzialne (dla ludzi) jest tymczasowe (doczesne) a to co niewidzialne jest wieczne (2Co4:18). Będzie istniał do przyjścia Chrystusa.
Świat3 nie ma sensu, bo jest pozbawiony wolności wyboru, dlatego nikt nie może ani kochać ani nie kochać, być szczęśliwy ani nieszczęśliwy. Takiego świata Bóg nigdy nie stworzyłby.
Świat4 to zbawieni w Królestwie Bożym podczas Milenium. Mają absolutne (lub prawie absolutne) szczęście, mają prawo wyboru, ale nikt nie będzie czynił nic złego, choć wszyscy będą dobrze wiedzieli z własnego doświadczenia jak to uczynić.
Świat5 rezerwuję dla niezbawionych którzy przez pewien czas będą żyć po Milenium.
Świat6 to Królestwo Boże w którym szczęście będzie absolutne, każdy będzie miał prawo wyboru (aniołowie i Ziemianie), ale nikt nie będzie czynił nic złego, chociaż wszyscy będą wiedzieli jak to uczynić.
Świat7 to tyle samo co Świat6 ale z aniołami którzy nie byli świadkami Świata0 do Świata5. Mieszkańcy Świata7 to aniołowie (nieupadli) ze Świata0, zbawieni ze Świata1, oraz aniołowie stworzeni po Milenium.
A więc Świat1 niedługo przestanie istnieć, dla zbawionych nastąpi Świat4 a potem Świat6 i Świat7 który będzie taki sam jak Świat0 z tym że każdy będzie posiadał świadomość możliwości czynienia zła, i w skład jego mieszkańców będą wchodzili ludzie (zbawieni) oraz aniołowie którzy nie obserwowali niczego złego i będą o tym wiedzieć tylko ze słyszenia.
A więc nie zgadzam się z tym że „większym dobrem będzie dla nas żyć w świecie, w którym zło istnieje [Świat1] niż w świecie bez zła [Świat2] i prawdopodobnie bez wyboru [Świat3].” Będziemy żyli przez Milenium w Świecie4 (wszyscy którzy zostaną tam wzięci), przez pewien czas w Świecie6, a potem już na zawsze w Świecie7.
3
Zamiast odnosić wrażenie że dla mnie „zło powstało tylko przez człowieka” wystarczyło przeczytać punkt 3 mojego podsumowania do ostatniego wpisu i przekonać się, że według mnie „człowiek zainicjował zło (przy namowie Szatana).” Innymi słowy nie zrobił tego sam ale przy współpracy z Szatanem, i wydaje mi się że wyraźnie o tym powiedziałem.
4
Jeśli chodzi o Szatana, sprawa wygląda dość podobnie do Adama w Świecie1. Świat Szatana to Świat0 w którym szczęście było na poziomie 100%, wolność wyboru na poziomie 100%, a czynienie zła na poziomie 0%. Szatan był inicjatorem zła tzn. dokonał niewłaściwego wyboru. Sformułowanie że zło wzięło się w kimś jest nieprawidłowe (mylące) ze względu na to że zło nie jest przedmiotem który trzeba wyprodukować i komuś dać żeby ten ktoś mógł go mieć. Każdy anioł ma możliwość uczynienia czegoś złego (ma prawo wyboru i jest w stanie dokonać złego wyboru). Wszyscy nieupadli aniołowie wybierali i będą wybierali czynić tylko dobro, a więc nie będą czynić nic złego, choć każdy z nich ma ‘narzędzia’ do czynienia tego, tak jak każdy człowiek ma ‘narzędzie’ cudzołóstwa ale to nie znaczy że jest cudzołożnikiem.
Ja też z nikim na te tematy nie rozmawiałem, ale gdy mi bardziej zależy, żeby daną rzecz sprecyzować, Ty masz upodobanie z rozdrabnianiu. Twój ostatni komentarz jest tego kolejnym przykładem.
Ujmę to tak, mi od początku nie podobała się koncepcja świata1, 2, 4 czy ostatnio świata0.
Jest tylko jeden nasz świat, który Bóg stworzył. To czy Ty byś chciał wybrać ze znajomymi świat2 czy świat0 jest tylko sferą życzeń a nie konkretu. W związku z tym, że uzgodniliśmy, jak ważne było obdarzyć człowieka wolna wolą, by mógł być szczęśliwy, z tego wynika, że człowiek mógł dokonać innego wyboru niż np. życzyłby sobie tego Bóg. Wydaje mi się, że Wasz (wspólny ze znajomymi) świat2 jest nierealny, gdyż wolna wola w świecie2 nie daje możliwości pełnego wyboru.
Zobrazuje to: Pan Bóg zaprasza Ciebie np. do samolotu. Świat1 – daje człowiekowi prawo do tego, żeby człowiek do tego samolotu nie wszedł, wbrew zaproszeniu Boga. Oczywiście człowiek poniesie póżniej konsekwencje swego wyboru.
Świat2 (ten bez zła) jedyny wybór jaki masz to jest miejsce gdzie chcesz siedzieć w samolocie.
Bóg mając do wyboru świat1 czy świat2 wybrał większe dobro ze złem (czyli Twoim wyborem, że nie chcesz lecieć samolotem) niż świat2 gdzie człowiek w szczęściu i luksusie, nie został zapytany czy chce lecieć tym samolotem.
Podkreślę to jeszcze raz większe dobro ze złem polega na tym, że Pan Bóg ma większą radość (dobro) z tych ludzi, którzy samodzielnie decydują się lecieć samolotem, niż z tych, którzy owszem mogliby zmieniać miejsca siedzenia w samolocie, ale Pan Bóg nie byłby pewny czy oni chcą wogóle tym samolotem lecieć. Co za tym idzie zło, które zostało dodane do większego dobra, polega tylko na tym, że człowiek może powiedzieć Bogu – nie lecę.
Nasza dyskusja dotyczy tego, jaki świat Bóg stworzył (czas przeszły) a nie tego jaki świat będzie w przyszłości, myślę jednak, że ten nowy świat będzie wyglądał dokładnie tak samo jak ten poprzedni.
Człowiek ciągle bedzie miał prawo decydować czy chce wsiąść do samolotu, w nowym świecie jednak, konsekwencje złej decyzji będą zapadać szybciej.
W związku z tym, że podjąlem polemikę z wpisem na Twoim blogu, proszę Cię byś skoncentrował się na tych dwóch faktach (wolna wola, która może czynić źle i obecna rzeczywistość, potwierdząca Bożą decyzję o wybraniu tego świata, w którym żyjemy a nie świata2) i żebyś spróbował przekonać mnie, że teza, którą wyznaję jest nieprawdziwa. Gdyż podjąłeś się polemiki z tą tezą, ale poza tworzeniem kolejnych światów nie przekonujesz mnie, że coś w tej tezie jest nie tak.
Piszesz:
>>>Świat Szatana to Świat0 w którym szczęście było na poziomie 100%, wolność wyboru na poziomie 100%, a czynienie zła na poziomie 0%.
Tworzenie takich stwierdzeń jest w moim mniemaniu rozmyciem kwestii wolności wyboru, bo czy może być wolność wyboru na poziomie 45%? A czynienie zła na poziomie 0? Skoro było na poziomie 0 to skąd się zło wzięło?
Obruszasz się, że nie czytam dokładnie Twojego wpisu, ale poza napisaniem, że człowiek zainicjował zło przy pomocy szatana, nie odpowiadasz na pytanie o pochodzenie zła. Nie zastanawiasz się jak w dobrym czy doskonałym świecie (100% szczęścia i wolnej woli :)) pojawiło się zło w szatanie. Jeżeli miał 0% zła w sobie, to znaczy, że zło pojawiło się nie z niego, ale z daru wolnej woli jaką otrzymał. Więc dar wolnej woli chociaż nie był złem to dawał możliwość tworzenia zła. Więc Bóg chociaż nie ponosi odpowiedzialności za zło, to stworzył jednak większe dobro z możliwością czynienia zła niż mniejsze dobro. Doprecyzujmy sobie jeszcze tą jedną rzecz, nie ma czegoś takiego jak większe dobro lub mniejsze dobro. Mniejsze dobro jeżeli miało by polegać na tym by pozbawić człowieka wyboru, lub ograniczyć jego wybór do wybrania siedzenia w samolocie, w moim mniemaniu jest czymś co Bóg nie zaakceptował a to oznacza, że było złym pomysłem. Większe dobro jest niczym innym jak daniem człowiekowi wyboru (nawet gdy niech chce człowiek wsiąść do samolotu) Bóg nazwał dobrem, gdyż to co stworzył Bóg było bardzo dobre.
Drogi Czarku o cudzołóstwie nie decyduje ‘narzędzie’, wszystko sie dzieje w głowie, tam się jest cudzołożnikiem, a narzędzie to tylko narzedzie 🙂
Pozdrawiam
Radość dla Boga
Twoja teza brzmi: „Bóg wolał stworzyć większe dobro ze złem, niż mniejsze bez zła,” i w ostatnim wpisie wyjaśniasz że „większe dobro ze złem polega na tym, że Pan Bóg ma większą radość (dobro) z tych ludzi, którzy samodzielnie decydują się lecieć samolotem…” Jestem tym zaskoczony. Myślałem że Bóg stworzył świat dla radości/szczęścia człowieka, a Ty mi mówisz że Bóg to uczynił dla swojej własnej satysfakcji. Proszę, wyjaśnij czy nadal mówimy na temat szczęścia człowieka czy zmieniło się coś w międzyczasie (a ja nie zauważyłem)?
Inne światy
Mówisz że od początku nie podobała Ci się koncepcja Świata1, 2, 4 czy jakiegokolwiek innego. Ale nie mówisz nic na temat dlaczego Ci się ta koncepcja nie podoba. Podejrzewam że te światy pokazują że Twoja teza nie jest najlepsza i dlatego Ci się nie podobają. Jeśli nie mam racji, to uzasadnij swoje niezadowolenie. Już wcześniej mówiłeś że moje definicje nie podobają Ci się, dlatego sugerowałem abyś dał swoje definicje, a Ty najwidoczniej wolisz narzekać niż zaproponować swoje definicje. A więc czekam na Twoje definicje, bo dyskusja o czymś nieokreślonym nie interesuje mnie.
Tylko jeden świat
Nie zgadzam się z Twoją ideą „Jest tylko jeden nasz świat, który Bóg stworzył.” Weź pod uwagę świat duchów w którym żyją Bóg i aniołowie (1/3 z nich jest obecnie demonami). Świat ten jest jak najbardziej rzeczywisty i istniał zanim Bóg stworzył nasz świat, dlatego nie wiem jak można się upierać przy stanowisku że „Jest tylko jeden nasz świat.” Jeśli nie ma innego świata to również nie ma Boga (Bóg jest duchem i należy do świata duchów, Jn4:24). A w takim przypadku Twoja teza nie ma sensu, gdyż jeśli nie ma Boga, to na pewno nieistniejący Bóg nie mógł czegoś woleć ani nie woleć.
Świat2 nierealny
Mówisz że „Świat2 jest nierealny, gdyż wolna wola w Świecie2 nie daje możliwości pełnego wyboru,” a nieco później pytasz „czy może być wolność wyboru na poziomie 45%?” Proszę zdefiniuj pojęcie ‘pełnego wyboru’ i wyjaśnij dlaczego uważasz że Świat2 jest nierealny. Bo kiedy ja zdefiniowałem ten świat, wyraźnie napisałem że w tym świecie „wolność wyboru = tak” tzn. 100% wolności wyboru. Skąd wziąłeś myśl że w Świecie2 nie ma pełnego wyboru? To jest już wyłącznie Twoja własna produkcja niezgodna z moją wyraźną definicją. Dlaczego ‘pełny wybór’ nie jest tym samym co 100% wolności wyboru?
Nie ma dobra większego czy mniejszego
Zaszokowałeś mnie swoim stwierdzeniem że „nie ma czegoś takiego jak większe dobro lub mniejsze dobro.” Bo jak teraz wyrazisz swoją tezę: „Bóg wolał stworzyć większe dobro ze złem, niż mniejsze bez zła”? Myślę że powinna wyglądać tak: Bóg wolał stworzyć … ze złem, niż … bez zła. A więc co Bóg wolał stworzyć? Zło. Czy tak? Czy tak mam rozumieć Twoje ‘doprecyzowanie’ dyskusji? Jeśli obdarzysz mnie wolnością wyboru, to proszę zwolnij mnie z takich absurdów.
Cudzołóstwo dzieje się w głowie
Zauważasz że „o cudzołóstwie nie decyduje ‘narzędzie’, wszystko się dzieje w głowie, tam się jest cudzołożnikiem, a narzędzie to tylko narzędzie.” Nie wiem co chcesz osiągnąć tym stwierdzeniem(?). Czyżbym powiedział że o cudzołóstwie decyduje narzędzie? Wręcz przeciwnie, powiedziałem że można mieć narzędzie cudzołóstwa i to wcale nie musi znaczyć że ktoś jest cudzołożnikiem. Natomiast Ty mówisz że „wszystko się dzieje w głowie,” a to niestety nie jest prawdą, bo akt cudzołóstwa nie jest ograniczony tylko do myśli. Cudzołóstwo to również sam akt fizycznego spółkowania. Proszę o wyjaśnienie.
Przyszły świat
Wspominasz o jakimś nowym świecie który ponoć ma istnieć w przyszłości i w którym „konsekwencje złej decyzji będą zapadać szybciej.” Skąd się dowiedziałeś o tym dziwnym świecie? Czy jest on opisany w Biblii? Czy ten świat będzie inny niż Świat0 do 7 zdefiniowanych poprzednio? Skąd wiesz że w tym świecie ktoś będzie podejmował złe decyzje? Jakie będą konsekwencje podjęcia złych decyzji?
Nie dajesz mi wolności wyboru
Uważasz że jest tylko jeden świat, chcesz abym skoncentrował się na wolnym wyborze i rzeczywistości (a nie na innych światach), oraz abym spróbował przekonać Ciebie że wyznawana przez Ciebie teza jest nieprawdziwa.
Taka dyskusja jest przykładem pozornej wolności. Barykadujesz mi dostęp do oryginalnego świata duchów stworzonego przez Boga jako Jego ideał, który pokazuje że obecny świat ludzi nie jest najlepszy, i chcesz żebym się starał przekonać Ciebie że świat ludzi jest najlepszy ze wszystkich. Oczywiście, jeśli usuniesz wszystkie światy lepsze od świata ludzi, to świat ludzi jest najlepszy ze wszystkich gorszych od niego, ale ja nie nadaję się do takiej dyskusji, bo niestety nie jestem robotem ale człowiekiem który pragnie mieć prawo wyboru, podczas kiedy Ty nie dajesz mi takiego prawa. Radziłbym Ci abyś sobie kupił papugę, nauczył ją Twojej tezy, i z nią prowadził dyskusję. Papuga nie będzie narzekać na to że ograniczyłeś jej wolność do jednego zdania które będzie powtarzać bez końca. Życzę owocnej dyskusji.
Pytasz o to samo
Już kilka razy odpowiadałem na Twoje pytanie typu ‘skąd się wzięło zło w tym co stworzył Bóg’ lub w jaki sposób pojawiło się ono w człowieku czy Szatanie, i za każdym razem mówię że zło nie jest w jakikolwiek sposób wbudowane w stworzenie, ale jest zainicjowane. Jednak Ty ciągle pytasz o pochodzenie zła. Z powyższych uwag wyraźnie widać że używając nawet moich terminów które ściśle sprecyzowałem, używasz ich w jakimś innym znaczeniu. Dlatego kieruję do Ciebie kilka pytań prosząc o to żebyś je dokładnie przeczytał, przemyślał, i powiedział czy zgadzasz się z ich znaczeniem, bo od tych definicji będzie zależała moja odpowiedź na Twoje pytanie ‘skąd się wzięło zło’ i jaka jest relacja między złem i wolnym wyborem. Zauważ że ‘wolny wybór’ i ‘wolna wola’ to są różne terminy. Ja definiuję tylko pierwszy i tylko tego terminu będę używał.
1. Bóg stwarza istoty żywe i pragnie żeby były szczęśliwe.
2. Warunkiem koniecznym (ale nie wystarczającym) do istnienia szczęścia jest nadanie żywym istotom prawa wolnego wyboru.
3. Wolny wybór polega na wybraniu jakiejkolwiek opcji ze wszystkich możliwych.
4. Wszystkie możliwe opcje charakteryzują się tym że istoty są w stanie je wybrać i wykonać, np. wsiąść do samolotu wtedy kiedy same zdecydują to uczynić lub nie wsiąść, zmienić siedzenie wtedy kiedy same zdecydują to uczynić lub nie zmienić, itd..
5. Opcje które są niemożliwe to takie których istota nie jest w stanie wykonać, np. skoczyć na księżyc, żyć milion lat, przeistoczyć się w tygrysa, itd..
6. Wolny wybór umożliwia dokonanie wyboru (podjęcie decyzji) bez względu na to czy wybór jest dobry czy zły, gdyż funkcją wolnego wyboru nie jest ocena opcji (np. dobra lub zła), ale wybór którejś z nich.
7. Ocena opcji (czy są dobre czy złe) powinna być uczyniona zanim korzysta się z prawa wolnego wyboru.
Proszę więc o dokładne przemyślenie powyższych stwierdzeń, wyrażenie swojej opinii na ich temat, i jeśli się zgodzimy z każdą z nich, będę się starał dać Ci odpowiedź na Twoje pytania, używając ściśle te terminy co do których się zgodzimy.
Kiedy doprecyzowałeś sobie istotną cechę swojej tezy stwierdzając że „nie ma czegoś takiego jak większe dobro lub mniejsze dobro,” co według Twojej własnej tezy osiągnął Bóg? Pomogę Ci odpowiedzieć: ten świat, który Bóg wolał stworzyć, stworzył ze zła. A ten świat, którego Bóg wolał nie stworzyć, byłby bez zła. Prosiłeś mnie abym spróbował przekonać Ciebie że teza którą wyznajesz jest nieprawdziwa. Otóż wydaje mi się że moja ocena Twojej tezy jest tak oczywista, że moje ostatnie słowo jest tu zbyteczne.
Oj Czarek Czarek, aleś dał popalić ostatnim wpisem, uśmialem się zewnie.
Trochę to wyglada tak, jakbyś zagubił się w argumentach. Mówiłem Ci, że to rozmydlanie do niczego dobrego Cię nie doprowadzi. 🙂
Zacznimy wiec punkcik po punkciku, tak jak to lubisz.
Radość Boga? Czy uważasz, że Pan Bóg nie ma prawa do radości? Skoro całe niebo cieszy się, z jednego nawróconego grzesznika, to czemu Pan Bóg nie miałby się cieszyć z tego, że człowiek samowolnie wybiera decyzje o byciu z Bogiem. Tylko proszę nie przypisuj mi, że Pan Bóg jest hedonistą i stworzył świat tylko dla własnej radości. Zachodzę jednak w głowę czemu tak oczywistą sprawę jak radość Boga muszę Ci tłumaczyć. Czy czegoś nie zauważyłeś? Tak, że odlatujesz i odchodzisz od tematu.
Inny świat i tylko jeden świat.
Drogi Czarku, nie wiem czy zwróciłeś uwagę ale sobie troszkę zaprzeczasz. Najpierw posądzasz mnie o narzekanie, że nie przyjąłem koncepcji innych światów, jeżdząc mi po ambicji, że nie podałem swojej definicji, a pózniej nie zgadzasz się z moją ideą jednego świata. To w końcu podałem moją ideę świta czy nie? Jak nie, to po co polemizujesz z moją ideą jednego świata.
Dlaczego przyjąłeś tezę, że mój świat jest bez świata aniołów i duchów. To jest ciągle jeden i ten sam świat. Mówimy o początkach wszelkiego stworzenia, bo mówimy o stworzeniu i wolnej woli jaką Bóg obdarzył stworzone istoty. Odnoszę wrażenie, że Twoje ćwiartowanie światów bierzę się z jakieś mitomani. Powiedzmy, że istnieje ciało człowieka i nagle w ciele człowieka znaleziono raka, dla Ciebie to już nie jest to samo ciało, tylko inne ciało z rakiem. Dla mnie ciało nawet chore jest ciągle tym samym ciałem, fakt z choroba, ale nie bedę się bawił w ciało1 ma 100 zdrowia, a ciało2 ma juz tylko 70% zdrowia. Brzmi paranoicznie, podobnie jak z tymi światami.
Świat2 nierealny
Tutaj chyba nie wczytałeś się w swój komentarz. To Ty napisałeś, że świat0 to 100% szczęścia i 100% wolności wyboru, zwróciłem Ci uwagę, że takie podejście rozmywa temat, bo skoro jest 100% to dlaczego nie może być i 45%. Takie dzielenie procentowe jak i tworzenie tych światów prowadzi na manowce. Wolna wola jest decyzją i nie ważne czy dookoła jest 100% szczęścia czy 80% zła, ciągle masz wolę, żeby dokonywać decyzji. Po co więc rozmawiać o jakiś procentach i tworzyć kolejne procentowe światy?
Dlaczego świat2 jest nierealny? Rozejrzy się dookoła i sam sobie odpowiedz. Odpowiedź jest jedna, bo Pan Bóg wybrał większe dobro, z mniejszym złem. Nie możesz zaakceptować tego faktu więc wolisz dla obrony własnej słabej tezy tworzyć jakieś mityczne światy, zamiast zaakceptować to, że wybór miejsc w samolocie, gdzie dobra jest 4 a zła 0 jest opcją, z której Pan Bóg nie skorzystał.
Wolałbym żyć w świecie dobra, ale jeżeli miałoby to oznaczać tylko wybór siedzeń, przy pełnym szczęściu oczywiście, to chyba jednak wolę większy wybór dobra ze złem niż opcje2. Zresztą co tu się rozwodzić, rzecz się już stała więc marzenie i doradzanie Panu Bogu o lepszym świecie2 jest mitomanią – tworzeniem mitów.
Nie ma dobra większego czy mniejszego
Cieszę się, że mogę Cię od czasu do czasu zszokować. Takie małe wstrząsy dobrze działają na umysł.
Bóg wolał wybrać stworzenie świata z ryzykiem pojawienia się zła nie stworzyć Twój świat2. Wiem, że to trochę niekomfortowe dla Ciebie, gdyż Pan odrzucił tak świetny pomysł, ale co robić.
A jak to rozumieć? Trochę tak jak z narzędziem i cudzołóstwem. Narzędzie masz i Ty decydujesz jak go wykorzystać. Czy w świecie2 to grzeszne narzędzie wogóle by istniało? (–ocenzurowano–)
Skoro już jesteśmy przy narzędziu, to temat poruszyłem trochę dla zabawy. Tak czułem, że bedziesz chciał się bawić tym przykładem, a że mi się spodobał, to chciałem go rozwinąć. I rozwijam, chociaż to nie ma nic wspólnego z tematem, ale zawsze parę chwil relaksu jest mile widziane w dyskusji.
Czarku, według pewnego tekstu nowotestamentowego (Mat.5,28) wynika, że ktokolwiek zerknie na kobietę cudzołożnie, już popełnił cudzołóstwo. (–ocenzurowano–), więc stwierdziłem, że rzecz się dzieje w sercu, które w tym przypadku jest odpowiednikiem głowy i myśli z tamtąd wychodzących.
Przyszły świat
O tym świecie za wiele nie wiem, ale skoro Bóg obdarzył na wolną wolą, która może prowadzić do grzechu, to chyba w nowym świecie tej woli nas nie pozbawi? Skoro nie pozbawi, to znaczy, że ktoś bedzię mógł wybrać inaczej. A jak wybierze inaczej, to przecież teraz Bóg nie będzie musiał udawadniać od nowa, że życie bez Niego prowadzi do zguby i pewnie taka soba szybciej się o tym przekona. O ja tym jak będzie wyglądał świat w przeszłości nie chce się więcej wypowiadać, gdyż to nie jest teza, którą postawiłem, ale skoro tak napstrykałeś tych światów, to podkreśliłem, że dla mnie koncepcja świata jest jedna.
Nie dajesz mi wolności wyboru
Tutaj się poryczałem ze śmiechu. Wygląda to tak. Żyjemy w świecie, w którym Bóg wybrał większe dobro, z mniejszym złem, niestety na razie nie w świecie2 i kiedy ja podkreślam to, że tego drobnego faktu nie można przeoczyć w dyskusji, a Ty mi wyskakujesz, że Cię ograniczam, to tak jak wiem, że w Australii, wiele rzeczy dzieje się na odwrót, to Twój tekst jest szczytem australizmu 🙂
Jeżeli stawiamy sobie tezę, że 2+2=4 i ja tak postawionej tezy bronię, a Ty wyskaujesz z twierdzeniem, że nie zgadzasz się, że to jest 4 i że ja Cię ograniczam, to faktycznie papuga wydaję się tu mądrzejsza, bo chociaż nauczyła by się bezmyślnie, ale jednak prawdziwie, a nie ponoć wyzwolony umysł, ale mitomański. Chociaż znając Ciebie powiedziałbyś, że 2+2= 3+1, albo 2+2 = 1+1+1+1. Chociaż te Twoje światy mnie nie kręcą, tak długo jak rachunek się zgadza to to znoszę, ale jak zaczynasz twierdzić, że 2+2 = 5, to obiecuje Ci, że kupie sobie papugę.
Pytasz o to samo
Z tym moim pytaniem to trochę wygłada tak, że ja Ciebie pytam, która godzina, a Ty mi mówisz: środa.
Dopiero w ostatnim wpisie napisałeś coś o co poproszę Cię, żebyś rozwinął. Napisałeś: …za każdym razem mówię że zło nie jest w jakikolwiek sposób wbudowane w stworzenie, ale jest zainicjowane.
Bardzo Cię proszę rozwiń co masz na myśli mówiąc zainicjowane? Kto zainicjowal? W przypadku ludzi to pewnie diabeł zainiciował zło ludziom, a jak to działa w przypadku diabła, kto zainicjował zło w nim?
Odpowiedzi:
Ad1) – amen
Ad2) – dlaczego nie wystarczającym? Może chodziło Ci, że nie jedynym, to tak, ale mi wolna wola do szczęścia już wystarczy.
Ad3) – amen
Ad4) – amen
Ad5) – niech Ci bedzie
Ad6) – trochę wyszło masło maślane. Dlaczego wolny wybór miałby nie dokonywać oceny wyboru opcji. To jest tak jak ogień daje ciepło i światło, nie można tego oddzielić. Dokonywanie wyboru, jest dokonaniem oceny.
Ad7) – to musisz rozwinąć. Dlaczego ocena opcji powinna być dokonana zanim skorzysta się z wolnej woli. To przecież wolna wola pozwala nam też dokonywać oceny. Być może dobro i zło istaniło zanim się pojawiła wolna wola, ale skoro już mam wolną wolę to po to ją mam, żeby dokonywać oceny?
Nie rozumiem dlaczego zanim się skorzysta?
Widzę, że trochę Ci namieszałem w głowie skoro wysłaleś drugi wpis 🙂
No dobrze rozwinmy tą myśl, żebyś mi nie przypisywał swoich tez i sam ze sobą nie polemizował.
W wymiarze człowieczym, takie terminy oczywoście istnieją, jest mniejszym złem pozbawienie się płodu, żeby ratować życie matki itp. W przypadku stworzenia rzecz dzieje się na dwóch płaszczyznach tej boskiej i tej ludzkiej. Z ludzkiej perspektywy to co się dzieje na świecie jest mniejszym złem, owszem dotyka nas zło, ale możemy dokonywać wyboru. Z Bożej perspektywy sprawa ma się następująco: Załóżmy, że Bóg ma dwie opcje świat2 – wszedzie panuje dobro, ale czlowiek wybiera miejsca w samolocie i Pan Bóg nie wie na ile ludzie są szczęśliwi w tym samolocie, oraz druga opcja czlowiek potrafi Bogu wyznać miłość, ale może też tej miłości mu odmówić. Są tylko dwie opcje jedna dla Boga jest dobra a druga jest zła. Bóg wybiera opcje dobrą, gdyż to co Bóg stworzył było dobre i odrzucił opcje nie mniej dobrą, ale złą. Pozbawienie człowieka wolnej woli nie było dla Boga mniejszym złem, było by czymś złym.
Podobnie jak matka, która dla ochrony dziecka trzyma je zamknięte w piwnicy. Oczywiście matka może uzsadniać, że świat jest zły i ona je chroni, ale pozbawiając kogoś wolności po to, żeby w dziecku wzbudzić miłość, nie czynimy mniejszego zła, a po prostu czynimy źle.
Człowiek działa w świecie szarości, gdzie są pewne rzeczy, które są szare (czarne + białe). Boży świat ma podział nie na 3 strefy moralne (czarne, szare, białe) ale na 2 (czarne i białe).
Teza o której dyskutujemy z Bozego punktu widzenia, jest jednoznacza. To co stworzył Bóg było dobre.
Z ludzkiego punktu widzenia dla nas jest lepsze, że Bóg wybrał większe dobro z mniejszym złem.
Pozdrowienia od papugi 🙂
Na pewno jak już ją sobie kupie, to będzie się nazywać Czaruś
W swoim emailu z 14 października pisałeś że ponoszę częściowo winę za to że wyłączyłeś komentarze do bloga na witrynie kościoła w Chicago, ze względu na „pewne Twoje tezy i trochę styl” itd.. Oczywiście łatwo jest kogoś obsmarować, ale czy widziałeś co robiłeś na mojej witrynie? Poruszę tylko kilka spraw, bo moim celem nie jest prowadzenie dyskusji.
Radość Boga
Moje pytanie jest: czy Bóg stworzył świat dla radości/szczęścia człowieka (tak jak mówiliśmy na początku dyskusji), czy dla swojej własnej satysfakcji (tak jak mówiłeś ostatnio)? Swoje własne pomysły co do przyczyny moich pytań oraz kpiny które sobie robisz ze mnie na ich podstawie możesz zachować dla siebie, bo mnie one nie interesują i nie mam czasu na takie bzdury. Jeśli nie stać Ciebie na odpowiedź na poruszony temat, lepiej nie mów nic. A zanim mi wytkniesz że odchodzę od tematu, racz zauważyć że tę opinię spreparowałeś na podstawie swoich własnych fantazji które doznałeś kiedy to sam odszedłeś od tematu.
Inny świat i tylko jeden świat
Skąd miałem wiedzieć że mówisz o innym świecie niż te o których mówiliśmy do tej pory? Gdzie sprecyzowałeś ten świat? Gdzie powiedziałeś że należą do niego aniołowie i duchy? Do tej pory nie wiem czy w Twoim świecie są demony i ludzie, bo nigdzie nie powiedziałeś nic na ten temat. Czy do Twego świata należy również piekło? A można wiedzieć jak nazwałeś ten swój świat żeby można go było odróżnić od innych o których mówiliśmy? Skąd mam wiedzieć że w przyszłości nie będziesz się dziwił że nie wiem czegoś o Twoich ideach jeśli nigdy mi o nich nie powiedziałeś? Jeśli tak ma wyglądać dyskusja z Tobą, to lepiej dyskutuj z papugą.
Swiat2 nierealny
Nie tłumacz mi że wolność wyboru na 45% nie ma sensu. Moje stwierdzenie było ‘szczęście było na poziomie 100%’, (tak przy okazji to druga możliwa wartość to 0%), a wolność na 45% to Twoja idea. Najpierw wprowadzasz jakąś bzdurę a później ją wyśmiewasz tak jakbym to ja ją stworzył. Jeśli nie potrafisz rozróżnić tego co mówię od swoich fantazji to lepiej nic nie mów.
Nie ma dobra większego czy mniejszego
Jeśli masz czas na zabawy i rozwijanie myśli które nie mają „nic wspólnego z tematem” naszej dyskusji to Twoja sprawa, ale wtedy trzymaj to dla siebie, bo mnie nie interesuje ani Twoja anatomia ani cokolwiek z nią związane. Moja witryna nie jest po to aby ktoś na niej świntuszył i był zmuszony do cenzurowania pewnych wypowiedzi.
Przyszły świat
Masz koncepcję jedynego świata którego sobie wychuchałeś z dala od rzeczywistości i dlatego nie rozróżniasz między światem w którym teraz żyjemy i tym w którym zbawieni będą żyć wiecznie. Radzę skierować się do Biblii i otworzyć oczy na to co jest tam powiedziane. Może zrozumiesz że grzechu więcej nie będzie i nie będziesz musiał fantazjować o tym co się stanie jeśli ktoś dokona niewłaściwego wyboru. Narzekasz że „napstrykałem tych światów.” Przepraszam, nie wiedziałem że koncept kilku światów jest za trudny dla Ciebie do pojęcia. A więc siedź w jednym.
Pytania o pochodzenie zła
Kilka razy pytałeś skąd pochodzi zło, za każdym razem starałem się Tobie wyjaśnić, ale Ty nadal pytałeś o to samo nie mówiąc nawet dlaczego moja odpowiedź Ci się nie spodobała i czy ją w ogóle zauważyłeś. Nareszcie sprawozdałeś że już kilka razy odpowiadałem na to pytanie i prosisz abym powiedział kto zainicjował zło w Lucyferze. Sam go zainicjował, po prostu podjął niewłaściwą decyzję, gdyż miał wolny wybór. Jest to tak proste że prawdopodobnie będziesz potrzebował sporo czasu aby to strawić.
Niewystarczający warunek do istnienia szczęścia
Dlaczego wolny wybór nie jest wystarczającym warunkiem do istnienia szczęścia? Dlatego że potrzebne są inne, konieczne warunki, które również muszą być spełnione np. życie. A jeśli Tobie życia nie trzeba i zadowolisz się tylko wolnym wyborem, to niech ci się szczęście chociaż przyśni, dopóki jeszcze żyjesz.
Wybór nie myśli
Zakładam że mówiąc „dokonywać oceny wyboru opcji” miałeś na myśli ‘dokonywać oceny opcji’ (a nie oceny wyboru) i że zdanie w którym te słowa występują jest pytaniem. Odpowiadam więc na to pytanie: Dlaczego wolny wybór miałby nie dokonywać oceny wyboru opcji? Wolny wybór nie ma swojego mózgu, dlatego nie może ani myśleć, ani decydować, ani oceniać ani wybierać. To człowiek myśli i decyduje i ocenia i wybiera, bo ma mózg (zakładam że mózg pracuje).
Ocena i wybór to dwie oddzielne funkcje
Jeśli jakaś istota dokonuje oceny opcji jest to niezależne od posiadania wolnego wyboru. Można przecież ocenić jakieś opcje nawet wtedy kiedy nie ma się prawa wyboru. A więc są to dwie oddzielne funkcje. Wiem że masz trudności z wyobrażeniem sobie więcej światów niż jeden, i być może nie potrafisz też sobie wyobrazić że ocena i wybór to dwie oddzielne rzeczy. Dlatego twierdzisz że „Dokonywanie wyboru, jest dokonaniem oceny.” A być może tak to wygląda w Twoim świecie zlepionym z wielu innych światów(?).
Drugi wpis
Wysłanie drugiego wpisu nie musi być rezultatem namieszania komuś w głowie, jak to się błędnie domyślasz i ogłaszasz jako wielkie zwycięstwo. Równie dobrze może być spowodowane tym że ktoś zmienił decyzję, chciał spytać inne osoby o opinię, zauważył że nie skopiował wszystkiego z dokumentu, albo wieloma innymi przyczynami. Ale Tobie jest obojętne jaką bzdurę palniesz, abyś tylko znalazł jakiś powód do tego żeby się pochwalić czymś co ponoć uczyniłeś; w tym przypadku cieszysz się że rzekomo namieszałeś mi w głowie. Muszę przyznać że to wielkie osiągnięcie dla Ciebie. Rób tak dalej. Ale już nie na mojej witrynie.
Wnioski z naszej dyskusji
• Zawsze masz jakieś uwagi, ale mało kiedy uzasadniasz swoje wypowiedzi, a jeszcze chyba nigdy nie doprowadziłeś nic do końca.
• Ignorujesz co Biblia mówi na temat nieobecności zła w Królestwie Bożym (Świat0a, Świat7) oraz przemijalności naszej planety (Świat1, Świat5) bo gdybyś to zrobił, byłoby od razu widać że Twój świat nie jest Bożym faworytem. Nie dopuszczając myśli o istnieniu innych światów i zmuszając innych do niewspominania o nich chcesz usunąć z drogi wszystko co staje na przeszkodzie obrony Twojej tezy. Wspaniały sposób, tyle tylko że trzyma w ciemnocie.
• Czyhasz na okazję żeby ogłosić swoje zwycięstwa albo mnie wykpić, tak jakby to był główny cel dyskusji. A kiedy okazja nie nadchodzi, sam preparujesz ‘podstawy’ do swoich fantazji.
• Żerujesz na tym co nie jest ważne (sam stwierdziłeś że wprowadzasz rzeczy które nie mają nic wspólnego z dyskusją), ale ja nie mam czasu na bzdury ani ochoty na świntuszenie tak jak to obserwuję u Ciebie, a niniejsza witryna jest stworzona do innego celu.
• Wyrażasz się niedbale i chyba celowo wprowadzasz zamieszanie do terminologii aby utrudnić dyskusję, zamiast ją ułatwić. Ale oczywiście masz wolny wybór.
• Chyba więc nie zdziwisz się kiedy Cię poinformuje że dyskusja z Tobą nie ma dla mnie żadnego sensu, i również skorzystam z wolnego wyboru.
Moja decyzja
Andrzej, niestety nie mam czasu na bzdury. Nie zakładałem też forum po to żebyś na nim świntuszył. Sugeruję więc abyś skorzystał z rady Korynta i pisał do szuflady.
Do przemyślenia
Pewien szewc wolał wyprodukować lepsze buty z dziurami niż gorsze bez dziur.