Wiersze Andrzeja (11)
2012/10/17 Leave a comment
Strażnik
Oni Biblii nie uznają, tradycje dokładają.
Przykazania pozmieniali, inny dzień świętym obrali.
Oni stosy palili, do stworzenia się modlili.
Dalej tak postępują, przeciw Bogu się buntują.
Bóg ich odrzucił, Babilon wywrócił.
MY strażnicy czystości, chwała Bogu na wysokości.
Bóg ma w nas upodobanie, mamy Biblie na śniadanie.
Z grzechem się nie bawimy, rąk swoich nie plamimy.
Dziesięcinę oddajemy, prawo Boże uznajemy.
Z Biblii nauki czerpiemy, nic nie dodajemy.
Duchowe książki czytamy, rozum czysty mamy.
Za miecz ducha złapiemy, uszy obetniemy.
A może ogień święty rzucimy, tak ich zniszczymy.
Przypomnimy im błędy, bo Bóg jest święty.
„Nie ofiary chcę a miłości,” — posłuchaj strażniku czystości.
„Mówisz ,że Mnie znasz , dlaczego innych potępiasz?
Łaską ciebie obdarowałem, choć życie twoje znałem.
Ty innym mów o miłości , nie miej w sercu więcej złości.
Ukazuj im drogę zbawienia, ucz ich pieśni uwielbienia.”
Grzech raz wyznany – przebaczony – w głębokości morskie rzucony.
Kto grzech przypomina? Szatan, przeciwnik Bożego syna.
Nazwę ciebie strażnikiem czystości,
Gdy będziesz mówił światu o Bożej miłości,
O łasce co grzesznika zbawia,
Chorego człowieka uzdrowiła.
Andrzej Tomasiuk 17.10.2012