Nadzieja
2013/02/24 Leave a comment
Tydzień temu wysłuchałem na witrynie www.adwentysci.waw.pl rozmowę pastora Mariusza Maikowskiego z mężem Anny German – Zbigniewem Tucholskim.
Opowiadał o Annie swojej żonie, o jej podejściu do życia, które „częstowało” nie tylko sukcesami i pomyślnością. Wspominał o ulubionej piosence Anny – „Nadzieja.”
Piosenkę tę Anna śpiewa po rosyjsku, znalazłem tłumaczenie tekstu na język polski i… odnalazłem to, że w swym trudnym i nie łaskawym dla Niej życiu – śpiewała o nadziei…
Tak, nadzieja w życiu jest bardzo ważna, być może Anna od babci adwentystki otrzymała przekaz o – nadziei i dzięki niej znosiła łatwiej swój ciężki los – „Człowieczy los”.
W ulubionej przez Annę German piosence „Nadzieja” refren brzmi:
„Nadzieja – mój kompas na świecie
I szczęście – nagroda za odwagę
Zadowala mnie tylko jedna piosenka
Ta, która jest tylko o domu.Uwierz mi, że tutaj z oddali
Wielu jest zagubionych w widoku
Burzowe chmury topią się
Argumenty wydają się śmieszne
Trzeba nauczyć się jak czekać
Trzeba być spokojnym i upartym
By dostać coś od życia.
…
Na niebie jest nieznana gwiazda
Lśni, jak pomnik nadziei.”
Nie skarżę się, ani nie szukam współczucia – w swoich przeżyciach spoglądam na ludzi co mnie otaczają – nie jestem sam… inni mają też problemy, może jeszcze większe niż moje???
Jakże ważnym jest by mieć nadzieję, że to nie koniec, że to co mnie i moją rodzinę dotyka – nie jest oderwanym przypadkiem, a na pewno są tacy, którzy przeżywają – więcej…
Łatwiej się przyjmuje własne dolegliwości, ale gdy usłyszysz diagnozę choroby najbliższej osoby – która brzmi jak wyrok, jak zareagować, jak to przyjąć?
A potem dorosłe dziecko, a także malutka wnuczka…
I cóż? – pozostaje tylko nadzieja, że to nie koniec… jutro będzie lepszy dzień…
„Kornel”