Dwie uczty
2010/05/29 1 Comment
Biblia opisuje wiele wydarzeń eschatologicznych (rzeczy ostateczne) za pomocą symboli. Jednym z takich wydarzeń jest przybycie na naszą planetę jeźdźca, jadącego na białym koniu i na czele wojsk niebiańskich, który rozprawi się z narodami usiłującymi zniszczyć lud Boży. W rezultacie jego przybycia, zwierzę i fałszywy prorok zostaną wrzuceni do jeziora ognistego, pozostali zostaną zabici mieczem przez jeźdźca, a wszystkie ptaki będą się rozkoszowały napełniając brzuchy ciałami pobitych. Jeźdźcem na białym koniu jest Jezus Chrystus, a uczta ptaków jest wyniszczeniem bezbożników z powierzchni Ziemi przed nastaniem tysiąclecia. Rv19:11–21
Inną ucztą jest wesele lub uczta Baranka w niebie następująca po uczcie ptaków, na której będzie zgromadzony lud Boży wszech czasów jako oblubienica Baranka. Chociaż Biblia opisuje obie uczty w odwrotnym porządku, to zrozumienie wydarzeń wskazuje wyraźnie że uczta ptaków poprzedzi ucztę Baranka. Rv19:1–10
Analiza
Zastanawia mnie interpretacja obu uczt. Dlaczego uczta Baranka miałaby odbyć się przed tysiącleciem? Jezus ma przyjść po swoją oblubienicę i zabrać ją do domu swojego ojca, tak jak obiecał. Jn14:2–3 A według zwyczaju żydowskiego, z którym ówcześni ludzie byli dobrze zapoznani, skonsumowanie małżeństwa następowało po zabraniu oblubienicy z domu ojca i wprowadzeniu jej do domu oblubieńca. Domem Baranka i Jego oblubienicy będzie Nowa Ziemia, która podczas tysiąclecia będzie zamieszkana przez nieczyste duchy, a będzie mogła być odnowiona dopiero po tysiącleciu. Z tego też powodu uczta Baranka może się odbyć dopiero po tysiącleciu, a nie przed.
Podobnie wygląda sprawa z ucztą ptaków. Jeździec na białym koniu ma w swoim wojsku osoby ubrane w biały bisior, Rv19:14 a biały bisior jest ubraniem oblubienicy Baranka Rv19:8 (opisany zaledwie kilka wersetów wcześniej). Dlaczego więc mielibyśmy ignorować tak oczywiste detale opisu biblijnego i interpretować wydarzenia w sposób niezgodny z Biblią? Jeździec na białym koniu przybędzie na naszą planetę ze wszystkimi zbawionymi po tysiącleciu.
Wielu ludzi uważa, że wszyscy bezbożnicy zostaną zabici blaskiem przyjścia Jezusa na naszą planetę przed tysiącleciem. Inni twierdzą, że zanim Jezus przyjdzie, 7 ostatecznych plag zdziesiątkuje ludność Ziemi i tylko niewielu z nich doczeka żywo przyjścia Jezusa. Jak więc wygląda sprawa przyjścia Jezusa na naszą planetę? Czy będzie on bohaterem dobijającym wraki tych, którzy być może niedługo sami padliby z wycieńczenia przez nieszczęścia spadające na nich podczas plag?
A chwała Boża, która to ponoć zabija wszystkich grzeszników, którzy znajdą się w jej obrębie, będzie miała szansę dobić kogoś? Zresztą nie zabiła pasterzy na polach betlejemskich, a na pewno byli grzesznikami. A co stanie się z grzesznikami (będzie ich ponad 50 miliardów!) po tysiącleciu—czy oni też zostaną uśmierceni blaskiem Bożej chwały? To w takim przypadku po co miałby Bóg ich wzbudzać do życia; aby usatysfakcjonować się ich uśmierceniem? Coś tu jest szyte grubymi nićmi.
A moze to chwala wybiera sobie kogo to usmiercic a kogo nie?