Ile zmartwychwstań?

Istnieje taka nauka według której ponoć żołnierze rzymscy którzy przebili Jezusa powstaną tuż przed paruzją[1] lub w pierwszym powszechnym zmartwychwstaniu, aby zobaczyć przyjście Jezusa o którym jest mowa w Rv1:7: „Oto przychodzi z obłokami i ujrzy go wszelkie oko, także ci, którzy go przebili. I będą lamentować przed nim wszystkie plemiona ziemi.”[2]  Skąd wzięła się taka nauka?  Czy Biblia uczy czegoś takiego?

Spośród tych którzy wierzą w specjalne zmartwychwstanie żołnierzy rzymskich jedni wierzą że żołnierze ci zostaną zniszczeni blaskiem przyjścia Jezusa wkrótce po zmartwychwstaniu, a po Millenium zostaną wzbudzeni jeszcze raz i wtedy zginą od drugiej śmierci.  Inni natomiast twierdzą że żołnierze ci zginą drugą śmiercią jeszcze przed Millenium, a po Millenium nie zostaną już wzbudzeni, bo i po co.  Ale takie samo pytanie można zadać w obu przypadkach.  W jakim celu miałby Bóg wzbudzać żołnierzy przy drugim przyjściu Jezusa?  Czy Biblia uczy coś na ten temat?  Z tego co wiem to Biblia milczy na ten temat.

Analizując inne miejsca Biblii mówiące na temat zmartwychwstania znalazłem werset mówiący o tym że przy przyjściu Jezusa zmartwychwstaną nie tylko sprawiedliwi ale również niesprawiedliwi.  Oto werset: „Mając nadzieję w Bogu, że będzie zmartwychwstanie, którego i oni oczekują, zarówno sprawiedliwych, jak i niesprawiedliwych.”[3]  Znalazłem też pasaż mówiący o tym że Jezus przy swoim przyjściu najpierw zajmie się unicestwieniem niesprawiedliwych, a potem weźmie do swojego królestwa sprawiedliwych.[4]  Zgodnie z powyższymi wersetami należałoby nauczać że pierwsze zmartwychwstanie jest dla niesprawiedliwych, a nie dla sprawiedliwych, jak to jest ogólnie nauczane.  A wtedy sprawa zmartwychwstania żołnierzy rzymskich przy paruzji nie wymaga żadnych wyjaśnień, gdyż żołnierze ci będą tylko częścią wszystkich sprawiedliwych.  Ale czy na pewno?  Właściwie to ilu ich było, więcej niż jeden?

Są też tacy którzy twierdzą że kiedy ktoś zostanie wzbudzony z martwych to nie może już umrzeć.  Dlatego Łazarz,[5] dziewczynka,[6] oraz ci którzy zostali wzbudzeni podczas pobytu Jezusa na Ziemi[7] zostali zabrani do nieba i będą żyć wiecznie.  Ale niby dlaczego?  Skąd niby wiemy że ci wszyscy ludzie wytrwali w przyjaźni z Bogiem do końca życia?  Ba, skąd wiemy że byli oni w ogóle usprawiedliwieni z łaski?  Skąd wzięło się twierdzenie że zmartwychwstali nie mogą umrzeć?  Jeśli tak byłoby, to żołnierze rzymscy powinni pójść do nieba a nie umrzeć drugą śmiercią, bez względu na to czy miałoby to być przed czy po Millenium.  Nic dziwnego że występuje tyle sprzeczności pomiędzy wspomnianymi wierzeniami—są wyssane z palca.

Wszyscy wspomniani zmartwychwzbudzeni zostali wzbudzeni w czasie kiedy Jezus nauczał publicznie, czyli w ciągu 3.5 roku.  Można też powiedzieć że ich wszystkich zabrał Jezus do nieba kiedy sam odchodził z Ziemi.[8]  Ale przecież są tacy którzy powstali z martwych o wiele wcześniej.  Jednym z nich był syn pewnej wdowy który został wskrzeszony przez Eliasza.[9]  Czy on nadal żyje?  Czy widział go ktoś?  Przecież byłaby to sensacja dla ówczesnych pokoleń kiedy wszyscy jego rówieśnicy zmarliby a on ciągle żyłby.  Dlaczego Biblia nie mówi nam o tym?  Ani nie wspomina o tym że ci którzy powstali z martwych otrzymują życie wieczne, ani nie mówi o tym że ktoś z tych który powstał w przeszłości, nigdy nie umarł.  Wiemy też że przy drugim zmartwychwstaniu wszyscy niesprawiedliwi powstaną do życia, a jednak umrą drugą śmiercią.  Wiele razy zadaję sobie pytanie, czemu tyle ludzi ośmiesza się głosząc za prawdę coś o czym Biblia nie uczy.  Czy nie czas nauczyć się z cudzych pomyłek i przestać udawać mądrych?  Tylu ludzi uchodzących za mądrych właściwie ośmiesza się!

Jedną z podstawowych zasad interpretacji Biblii jest ta żeby nigdy nie budować nauk na podstawie jednego wersetu, np. Rv1:7.  Druga zasada jest podobna do pierwszej: nigdy nie budować nauk na podstawie wyselekcjonowanych wersetów, np. Rv1:7 + Ac24:15 + Mt13:40, tak jak to uczyniłem powyżej.  Trzecia zasada… chyba wszyscy się domyślają—należy wziąć całą Biblię pod uwagę.  A więc, jeśli ktoś nie chce dojść do herezji jakie pokazałem powyżej, należy zobaczyć jakiś sens w interpretacji, np. niby w jakim celu Bóg miałby wzbudzić żołnierzy rzymskich przed paruzją?  A jeśli potrafimy zauważyć że w wyrażeniu ‘zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych’ z Ac24:15 oba zmartwychwstania zostały potraktowane tak jakby to było jedno, to dlaczego nam tak trudno zobaczyć to samo zjawisko w wyrażeniu „Oto przychodzi z obłokami i ujrzy go wszelkie oko” z Rv1:7?  Wystarczy jedna kropla oleju i wszystko powinno być jasne, czyż nie?

Dziwi mnie to że w większości dziedzin życia ludzie pilnie przefiltrowują informacje i odrzucają wszystko co niepewne, ale w sprawach prawdy (tej najważniejszej i jedynej prawdy) wkładają w usta Boga to czego nigdy nie powiedział i wciskają to innym tak jakby wiedzieli lepiej niż Bóg.  Skąd się bierze taki kontrast?  Czy nie powinniśmy dbać o prawdę bez względu na to jaki ona ma wpływ na nasze życie?  A jeśli już nie, to powinniśmy stokroć bardziej dbać o prawdę na której bazuje nasze życie wieczne niż rzeczy doczesne.  To co rozumiemy jako nauki płynące z Biblii powinniśmy z wielką troskliwością sprawdzić aby się upewnić czy rzeczywiście Biblia ich uczy, zanim zaczniemy je rozpowszechniać jako coś co powiedział Bóg.  Biada, jeśli do tego coś dodajemy lub ujmujemy!

Nieco więcej na ten temat pisałem niedawno w felietonie Trzecie Zmartwychwstaniei zapraszam do przeczytania.