Ślepy jasnowidz (3)

Część 1 jest tutaj  •  Część 2 jest tutaj

Wkrótce karawana dotarła w pobliże Moabu.  Balak wyszedł na spotkanie Bileama na północną granicę i zarzucał mu że nadchodzi zbyt wolno, tak jakby nie wierzył w to że Balak jest w stanie go uczcić.  Bileam nie zwracał uwagi na oferowane honory i, korzystając z okazji, podkreślił że bez względu na oferowane honory będzie mówił tylko to co Bóg włoży w jego usta.[1]  Widać że Bileam przyjął lekcję poglądową i zwracał teraz uwagę na to co się dzieje dokoła, to znaczy na pochlebstwa Balaka w celu nakłonienia Bileama do przeklinania narodu izraelskiego.

Nazajutrz Bileam polecił Balakowi zbudować 7 ołtarzy, obydwaj ofiarowali po jednym cielcu i baranie na każdym z ołtarzy, i powiedział że odchodzi na trochę bo być może Pan chce się z nim spotkać.  Jeśli Pan przyjdzie, to Bileam powtórzy to co Pan mu pokaże,[2] a jeśli nie, wie przecież że ma błogosławić Izraelowi.  Należy zwrócić uwagę na fakt że Bileam nie wiedział czy Pan mu się ukaże, dlatego będzie zmuszony mówić to co Pan mu powiedział w drodze, a przedtem podczas pierwszej wizyty wysłańców Balaka.  Ale Pan się ukazał i polecił Bileamowi mówić niezbyt dyplomatyczne słowa, po których wiadomo że Balak nie będzie oferował żadnych honorów.[3]  Jednak Bileam nie zawahał się powtórzyć słów Pana wiedząc że honorów nie będzie.  Zresztą od czasu wydarzeń z oślicą nie liczył na nie i gotów był wrócić do Petoru.  Kiedy Balak wytknął mu że miał przekląć izraelitów a nie błogosławić, Bileam odważnie odparł: „Czy nie tego mam pilnować, aby mówić to, co Pan włożył w moje usta?”[4] jakby dziwiąc się że Balak nie pogodził się jeszcze z ideą że otrzyma informacje od Pana.

Balak zabrał Bileama na szczyt góry Pizga, zbudował następnych 7 ołtarzy, ofiarował na nich zwierzęta, Bileam znowu poszedł szukać polecenia od Pana, Pan znowu przyszedł do niego i powiedział co ma czynić.  Wtedy Bileam oznajmił Balakowi że Bóg nie zmienia swojego zdania jak człowiek i co On pobłogosławi, żaden człowiek ani żadne zaklęcia ani żadne czary nie są w stanie odmienić.  Za taką kategoryczną i ostateczną odmowę przeklinania izraelitów można spodziewać się najgorszego, ale Bileam nie zawahał się tego powiedzieć.  Tym razem nie tylko nie mógł liczyć na jakiekolwiek honory, ale mógł się nawet bać o swoje życie.

Mimo to Balak upierał się aby Bileam poszedł z nim na inne miejsce licząc na to że Bóg może jednak zmieni zdanie i przeklnie Izraelitów.  Prawdopodobnie był przekonany że Bóg nie zmieni swojego zdania, ale raczej liczył na to że Bileam weźmie sprawę we własne ręce, przeklnie Izraela, i zbierze obiecane honory.  Bileam zgodził się na trzecią próbę, Balak zbudował następne ołtarze, ale tym razem Bileam nie pytał o wyrocznię Pana tylko zademonstrował Balakowi że jego własna wola jest taka sama jak jego Pana.  Był przekonany że Bóg nie zmieni swojego zdania, skoro niedawno powiedział to wyraźnie Balakowi, i sam postanowił błogosławić izraelitom.  Kiedy stanął twarzą do pustyni moabskiej na której rozłożył się Izrael, ogarnął go Duch Pański i wypowiedział jego ustami proroctwo.

Następnie z pełnym autorytetem, jakby podpisując się pod tym co będzie mówił, zaczął wygłaszać następne proroctwo: „Słowo Bileama, syna Beora, Słowo męża o otwartym oku.”[5]  W proroctwie tym znajdują się ciekawe słowa.  Bileam mówi o sobie jako o człowieku „o otwartym oku” i prawdopodobnie wspomina o wydarzeniu z oślicą w którym widzi siebie jako tego „Który pada, lecz z otwartymi oczyma.”[6]  Jest to nie tylko proroctwo wygłoszone dla Balaka, który prawdopodobnie nie wiedział nic na temat wydarzenia z oślicą, ale jakby przysięgą przed Bogiem, że lekcja poglądowa miała dla niego olbrzymie znaczenie i będzie jej przestrzegał.

Wtedy Balak rozgniewany na Bileama kazał mu uchodzić do swojego kraju bez honorów i jakby nie tracąc nadziei na osiągnięcie swojego celu oskarżył Boga o to że pozbawił Bileama honorów.[7]  Bileam potwierdził trwałość swojego postanowienia przypomniał Balakowi słowa wypowiedziane do wysłańców podczas ich drugiej wizyty: „Nawet gdyby Balak dał mi swój dom pełen srebra i złota…”[8]  Na dowód tego że nie zmieni zdania chociażby z przekory na chytre oskarżenie Boga o pozbawienie go honorów, Bileam wygłosił proroctwo o przyszłości królestwa moabskiego ze znaczącym udziałem narodu izraelskiego[9] i co się stanie z narodami Amalekitów, Kenitów, Aszura i innych.  Potem wyruszył w drogę to Petoru.

Wniosek

Dotychczasowa analiza przedstawia Bileama jako jednego z najwierniejszych proroków Boga i nie pozostawia cienia wątpliwości o jego szczerości.  Wydarzenie z oślicą nie przedstawia Bileama jako kogoś kto chce ominąć polecenia Boże, ale wykazuje jego brak wiedzy i miłość Boga w nauczaniu swoich dzieci nowych rzeczy zanim jest za późno, w ten sposób podkreśla wszechwiedzę Boga.

Podczas pierwszej wizyty wysłańców Balaka Bóg zabronił Bileamowi mówić cokolwiek złego przeciwko ludowi na stepach moabskich i zabronił mu również iść z książętami.  Podczas drugiej wizyty Bóg polecił Bileamowi pójść do Balaka ale nakazał mu czynić tylko to co mu powie.  Podczas podróży, po wydarzeniach z oślicą, Bóg przypomniał Bileamowi że ma czynić tylko to co mu powie.  Po zbudowaniu pierwszych ołtarzy, Bileam nie wiedział czy Pan mu się ukaże, jednak Pan mu się ukazał i powiedział co Bileam ma mówić.  To samo stało się po wybudowaniu drugich ołtarzy.  Po wybudowaniu trzecich ołtarzy Bileam zdecydował nie pytać Pana co ma czynić gdyż dobrze widział co Mu się podoba, jednak Pan przyszedł, ogarnął Bileama Duch Boży i wypowiedział przez niego następne proroctwo.  Kiedy Balak kazał Bileamowi opuścić Moab, Pan jeszcze raz przemówił przez Bileama.  Nie potrafię sobie wyobrazić na jakiej podstawie można twierdzić że podczas drugiej wizyty wysłańców Balaka Bileam nie powinien był pytać Pana o to co ma uczynić, albo że Bileam pytał Pana w celu usłyszenia czegoś co chciał usłyszeć.  Chyba że ktoś chce znaleźć w Biblii coś czego tam szuka, a nie tego co tam się znajduje.


[1]      Nb22:38 bw  A Bileam odpowiedział Balakowi: Wszak przyszedłem teraz do ciebie, lecz czy będę mógł cokolwiek powiedzieć? Będę mówił tylko to słowo, które Bóg włoży w moje usta.

[2]      Nb23:3 bw  I rzekł Bileam do Balaka: Pozostań przy swoim całopaleniu, a ja pójdę; może Pan wyjdzie na moje spotkanie, a cokolwiek mi objawi, oznajmię ci. I poszedł na nie zalesione wzgórze.

[3]      Nb23:8 bw  Jakże mam przeklinać, kogo Bóg nie przeklina? I jak mam złorzeczyć, komu Pan nie złorzeczy?

[4]      Nb23:12 bw  A ten odpowiedział: Czy nie tego mam pilnować, aby mówić to, co Pan włożył w moje usta?

[5]      Nb24:3 bw  I wygłosił swoje proroctwo, mówiąc: Słowo Bileama, syna Beora, Słowo męża o otwartym oku.

[6]      Nb24:3–4 bw  I wygłosił swoje proroctwo, mówiąc: Słowo Bileama, syna Beora, Słowo męża o otwartym oku. • Słowo tego, który słyszy słowa Boga, Który ogląda widzenie Wszechmocnego, Który pada, lecz z otwartymi oczyma.

[7]      Nb24:11 bw  Uchodź czym prędzej do swego kraju. Obiecałem bardzo cię uczcić, lecz oto Pan pozbawił cię czci.

[8]      Nb24:12–13 bw  Rzekł więc Bileam do Balaka: Czyż nie zapowiedziałem już twoim posłańcom, których do mnie przysłałeś: • Nawet gdyby Balak dał mi swój dom pełen srebra i złota, to nie mógłbym przestąpić rozkazu Pańskiego, by zrobić coś dobrego czy złego z własnej woli; będę mówił tylko to, co powie Pan.

[9]      Nb24:14 bw  Teraz oto ja idę do mego ludu, lecz chodź i ty, a powiem ci, co ten lud uczyni twemu ludowi w przyszłości.

One Response to Ślepy jasnowidz (3)

  1. koala says:

    Czasami ludzie naginają Pismo Święte do swoich potrzeb i w ten sposób pomniejszają wagę Słowa Bożego. Ot, po prostu kombinują na swoje. Czytając tę historię i słuchając kazania dochodzę do wniosku że ktoś jest w błędzie i tak sobie myślę że to na pewno NIE Bóg.

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s

%d bloggers like this: