Przebaczać w imieniu Boga?
2010/09/07 Leave a comment
Wstęp
Z różnych przyczyn, wiele wersetów w Biblii jest trudno zrozumieć. Nawet wtedy kiedy wyjaśni się różnice w tłumaczeniach, w wielu przypadkach trudno zrozumieć, co autor mógł mieć na myśli. Zdarzają się też przypadki, kiedy jeden z takich wersetów stanie się jedynym narzędziem do obrony jakichś nauk, które trudno pogodzić z resztą Biblii. Jednym z takich wersetów jest ten, który jakoby uczy że to co ludzie zdecydują odnośnie czyjegoś zbawienia musi być autoryzowane przez Boga i wyrok (wieczne życie lub wieczna śmierć) muszą być wykonane. Czyżby to znaczyło że sąd wszechświata leży w rękach jakiegoś człowieka, i że Bóg musi się go słuchać?
Weźmy na przykład ten werset:
Wręczę ci klucze Królestwa Niebios. Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w Niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w Niebie.[1]
Czy ten werset nie uczy że Bóg jest zmuszony do zaakceptowania decyzji uczynionych przez ludzi? Tak wygląda, ale trzeba dokładnie zbadać co uczą inne wersety Biblii na ten sam lub zbliżony temat, albo jak Biblia rozumie główne terminy i frazy znajdujące się w rozważanym wersecie, np. „klucze Królestwa Niebios.” Zacznijmy właśnie od zrozumienia tej frazy.
Funkcja klucznika
W starożytnym Izraelu klucze reprezentowały autorytet klucznika do rozporządzania całym mieniem królewskim. Bóg polecił Izajaszowi iść do Sobny,[2] i odwołać go ze stanowiska klucznika, dlatego że nie wykonywał intencji króla.[3] Na jego miejsce Bóg powoła Eljakima,[4] i dał mu ubiór i autorytet Sobnego.[5] Tak więc klucze domu Dawida (autorytet królewski) miał spocząć na ramieniu Eljakima. Cokolwiek on otworzy, nie będzie zamknięte, a cokolwiek on zamknie nie będzie otwarte.
Decyzja otwierania i zamykania jest powierzona klucznikowi nie w celu, aby egzekwował swoją wolę i aby król słuchał jego rozkazów. Funkcja klucznika zostaje dana komuś kto jest obdarzony przez króla zaufaniem, że będzie wykonywał tę funkcję z uwagą skupioną na zaspokojeniu intencji króla. Apostołowie zostali obdarzeni autorytetem wykonywania obowiązków zgodnie z życzeniem króla, który dał im tę funkcję. Kiedy Jezus mówił uczniom o wręczeniu im kluczy Królestwa Niebios, dał im autorytet wykonywania funkcji, które mają zaspokoić Jego intencje. Jeśli klucznik nie wykonuje intencji króla, zostaje odwołany ze swojego stanowiska.
Z powyższej analizy wygląda na to, że ten kto ma klucze (np. klucze do Królestwa Niebios) jest zobowiązany do wypełniania intencji króla, a jeśli ich nie spełni, zostaje odwołany z powierzonego mu stanowiska. Skąd więc pochodzi myśl że król (Bóg) jest zmuszony zaakceptować to co jego klucznik zdecyduje uczynić? Dopóki klucznik wykonuje wolę króla, trudno powiedzieć że król jest zmuszony do akceptacji tego co klucznik decyduje, gdyż jest to dokładnie to co król pragnie. Ale jeśli klucznik uczyni decyzje niezgodne z wolą króla, to straci stanowisko i być może odbierze karę, a jego decyzja zostanie zmieniona aby zgadzała się z wolą króla. A więc klucznik nie ma prawa wydawania decyzji niezgodnych z wolą króla, i król nie ma najmniejszego obowiązku akceptowania decyzji niezgodnych z jego wolą.
Klucz poznania
Wspomniałem wcześniej że związywanie i rozwiązywanie rzeczy na Ziemi stosuje się do decyzji jakichś osób w sprawie zbawienia innych osób. Biblia uczy coś na ten temat, mówi bowiem jak jedni ludzie stali na przeszkodzie innym ludziom w wejściu do Królestwa Bożego, i używa do tego celu zwrotu „klucz poznania.”
Biada wam, znawcom Prawa, bo zabraliście klucz poznania; sami nie weszliście i stanęliście na przeszkodzie tym, którzy pragnęli wejść.[6]
Jezus grozi tym, którzy mieli klucz poznania, albo klucz otwarcia Królestwa Bożego, ale nie otworzyli drzwi. Przez zaniedbanie otwarcia Królestwa Bożego, ani sami nie weszli, ani nie dali wejść innym. Jest pewne że tacy klucznicy nie zmuszą króla do zaakceptowania ich decyzji, ale raczej stracą swoje stanowisko. Jest to następna nauka Biblii która stoi przeciw argumentowi że ludzie mają prawo do podejmowania decyzji o zbawieniu innych ludzi, i że Bóg ma obowiązek akceptowania tej decyzji.
Klucznik czy pan?
Wróćmy do naszego wersetu wyjściowego:
Wręczę ci klucze Królestwa Niebios. Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w Niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w Niebie.[7]
Ustaliliśmy wcześniej że klucznik nie może zmusić swojego króla do zaakceptowania jego decyzji. Dlaczego więc powyższy werset wygląda tak, jakby przeczył naszemu wnioskowi? Kiedykolwiek pan zapragnie sobie tego, może odwołać klucznika z jego stanowiska i zmienić wszystkie jego decyzje. Dlaczego powyższy werset mówi że cokolwiek zdecyduje klucznik, zostanie zaakceptowane przez jego pana? Darowanie kluczy Królestwa Niebios jest wyraźnie wytłumaczone w dwóch miejscach Biblii przez dwóch różnych autorów z dwóch różnych epok. Znamy koncept klucznika z Biblii (Józef w domu i państwie faraona) i z historii. Trudno upierać się przy tym że pierwsze zdanie z powyższego wersetu było niewłaściwie zrozumiane. Może więc jest coś złego z drugim zdaniem?
Robert Young w podręczniku Concise Commentary on the Old and New Testaments (Skrócony komentarz Starego i Nowego Testamentu) mówi że prawidłowe tłumaczenie powinno brzmieć: cokolwiek wiążesz na ziemi ma być tym co zostało związane w Niebie, a cokolwiek rozwiązujesz na ziemi ma być tym co zostało rozwiązane w Niebie. Stąd wynika że apostołowie (oraz inni ludzie) są klucznikami wykonywującymi wolę króla Jezusa, a co Bóg uznał za prawidłowe, oni nie mają prawa uznawać za nieprawidłowe.[8] Biblia uczy, że Bóg nie jest zależny od człowieka, ale człowiek od Boga. Jeśli zaakceptujemy tłumaczenie Dr Young’a, nie mamy problemu ze zrozumieniem Ewangelii Mateusza 16:19 ani innych wersetów, które poruszają ten sam koncept.
Nowe tłumaczenie
Jednym z najdokładniejszych przekładów Biblii uważa się New American Standard Bible. W tłumaczeniu tym dodano numery oryginalnych wyrazów w języku hebrajskim i greckim, aby teolodzy mogli kliknąć na te numery i zapoznać się z definicją każdego z tych wyrazów. Poniżej podaję werset[9] z tego przekładu.
“TrulyG281 I sayG3004 to you, whateverG3745 G1437 you bindG1210 on earthG1093 shall have been boundG1210 in heavenG3772; and whateverG3745 G1437 you looseG3089 on earthG1093 shall have been loosedG3089 in heavenG3772.[10]
Werset ten powinien być przetłumaczony na polski np. tak: „Zaprawdę mówię ci, cokolwiek związujesz na ziemi ma być już związane w niebie; a cokolwiek rozwiązujesz na ziemi ma być już rozwiązane w niebie.” Jak widać, Dr Young i NASB są zgodni, i w obu przypadkach wyraźnie widać że ludzie nie mają prawa rozwiązywać lub związywać rzeczy (np. grzechy) na ziemi według własnej woli, ale tylko wtedy, kiedy jako klucznicy nieba wiedzą, które rzeczy zostały uznane przez niebo jako godne związania lub konieczne do rozwiązania.
Inne wersety
Znajdują się w Biblii dwa inne wersety wyrażające się w podobny sposób do wspomnianego już wersetu z ewangelii Mateusza 16:19. Pierwszy z nich pochodzi z tego samego pióra, nic więc dziwnego że jest niemal taki sam.
Zapewniam was, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, i cokolwiek rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.[11]
Werset ten nie podlega dyskusji, jest prawie identyczny i jest napisany przez tę samą osobę, nie można go traktować jako inny werset mówiący na ten sam temat. Natomiast Jan pisze na ten sam temat, ale znaczenie jest nieco inne.
Grzechy tych, którym je przebaczycie, są im przebaczone, a tych, którym je zatrzymacie, są zatrzymane.[12]
Widzimy tutaj informację że jeśli człowiek przebaczy komuś grzechy, to te grzechy uważa się z przebaczone, i na odwrót, ale wcale nie znaczy że te przebaczone lub nie przebaczone grzechy Bóg musi ocenić w ten sam sposób i że życie wieczne może zależeć od tego jednego człowieka który zdecyduje że komuś nie przebaczy.
Inne nauki Biblii
Gdyż jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus.[13]
Jest tylko jeden pośrednik między Bogiem a ludźmi, inni są tylko klucznikami Królestwa Niebios, tzn. zaufanymi ludźmi mającymi klucz (wiedzę) poznania ewangelii. Jeśli nie wykonują swojej pracy zgodnie z intencjami króla (lub pośrednika), zostają odwołani ze stanowiska, gdyż przestali reprezentować interesy tego od którego dostali autoryzację sprawowania funkcji.
Opamiętaj się więc i odwróć od tego zła. Proś też Pana, czy nie mógłby ci być przebaczony zamysł twojego serca.[14]
Wiele dni po darowaniu kluczy do Królestwa Niebios Piotr radził Szymonowi aby modlił się do Boga i prosił o odpuszczenie grzechów. Jeśli darowanie kluczy miałoby znaczyć przebaczanie grzechów (lub ich nieprzebaczanie), Piotr nie odsyłałby Szymona do Boga, ale sam uczyniłby to na mocy autorytetu danego mu przez Jezusa. Ale ponieważ autorytet dany mu oznacza robienie tego co jest intencją Boga, a szczególnie w przypadku przebaczenia które należy wyłącznie do Boga, Piotr odesłał Szymona do Boga, i zaakceptował decyzję Boga odnośnie przebaczenia. Przed odesłaniem Szymona do Boga Piotr nie wiedział, czy Bóg przebaczy ten grzech, tym bardziej nie decydował w imieniu Boga i nie oczekiwał że Bóg zaakceptuje jego (Piotra) decyzję.
I przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili.[15]
Biblia uczy że przebaczenie otrzymane od Boga powinno być poprzedzone pojednaniem się z tymi którzy zawinili przeciwko nam. Ale nie ma tam mowy o pośrednikach między człowiekiem i Bogiem, którzy mogą lub muszą przebaczać w imieniu innych ludzi.
Ale żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi moc przebaczać grzechy – powiedział do sparaliżowanego:[16]
Kiedy Jezus był na ziemi, miał autorytet przebaczania grzechów, gdyż kiedy był człowiekiem nie przestał być Bogiem, a jako Bóg miał prawo to czynić. Nikt inny nie został obdarzony takim autorytetem, gdyż nikt inny nie był Bogiem. Widzimy więc że Bóg nie dał ludziom prawa do czynienia decyzji przebaczenia lub zatrzymania grzechu innych ludzi w imieniu Boga. Mogą być natomiast ambasadorami Boga i oznajmić ludziom decyzję Boga, ale muszą najpierw znać tę decyzję. Każdy kto uważa się za autorytet mogący decydować w sprawach przebaczenia lub nieprzebaczenia grzechów, a tym samym w sprawach zbawienia lub niezbawienia innych ludzi w imieniu Boga i głoszący że Bóg jest zmuszony zaakceptować jego decyzję w tej sprawie, nie opiera się na naukach Biblii, ale na własnym aroganctwie.